Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński zarzucił Platformie Obywatelskiej, że chce uniemożliwić powstanie sejmowej komisji śledczej do spraw afery hazardowej.
2009-10-29, 08:15
Posłuchaj
Jarosław Kaczyński zarzucił Platformie Obywatelskiej, że chce uniemożliwić powstanie sejmowej komisji śledczej do spraw afery hazardowej. Prezes Prawa i Sprawiedliwości oświadczył jednak w "Sygnałach Dnia" w Programie 1 Polskiego Radia, że taka komisja powstanie.
Zdaniem byłego premiera, komisja prawdopodobnie zajmie się całą historią prac nad ustawą hazardową. Powinna jednak najpierw zająć się wydarzeniami z ostatniego roku, gdyż mogło wtedy dojść do poważnej afery. Jarosław Kaczyński podkreślił, że jeśli zakres prac komisji będzie szeroki, to jej prace się przeciągną.
Prezes PiS oświadczył, że nie ma nic przeciwko likwidacji hazardu w Polsce. Jego zdaniem, do końca listopada trzeba zwiększyć obciążenie podatkowe gier hazardowych, a później będzie można myśleć o likwidacji hazardu poza kasynami. Mówiąc o opinii premiera Donalda Tuska, według którego ustawa hazardowa powinna zostać przyjęta przez Sejm bez poprawek, Jarosław Kaczyński podkreślił, że potrzebna jest do tego dokładna analiza ustawy i pakt polityczny w jej sprawie. Dodał, że jest gotów do rozmowy z premierem na ten temat.
Jarosław Kaczyński uważa za potrzebne powołanie komisji śledczej, która zbadałaby sprawę prywatyzacji stoczni. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił, że kwestia ta najbardziej bulwersuje społeczeństwo.
REKLAMA
Jarosław Kaczyński dodał, że jeśli prywatyzacja stoczni w Gdyni i Szczecinie miała tylko cel propagandowy i wyborczy, to winnych trzeba ukarać. Prezes PiS nie zgodził się z zarzutami, że jego partia chce na tej sprawie zbić kapitał polityczny.
Gość Polskiego Radia nie zgodził się z opinią, że w Polsce trwa wojna służb specjalnych. Powiedział, że trzeba tylko wyjaśnić zarzuty, związane ze sprawą kopalni "Wujek-Śląsk". Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego złożył wczoraj ministrowi sprawiedliwości zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chodzi o zaniechanie wykonywania obowiązków służbowych w związku z nieprawidłowościami w kopalni "Wujek-Śląsk".
Władze PiS uważają za pożyteczną inicjatywę grupy posłów, którzy chcą zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności traktatu lizbońskiego z konstytucją.
Prezes partii Jarosław Kaczyński powiedział, że wyrok Trybunału mógłby potwierdzić zasadę, że najwyższym aktem normatywnym w Polsce jest konstytucja. Były premier dodał, że uważa traktat lizboński za możliwy do przyjęcia i najlepszy w obecnym kontekście.
REKLAMA
Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że partyjny Zespół Pracy Państwowej już istnieje. W przyszłym tygodniu odbędzie się konferencja prasowa, która oficjalnie zainauguruje jego działalność. Jarosław Kaczyński podkreślił, że zespół ma przygotować partię do ewentualnego przejęcia władzy. Przyznał, że w 2005 roku PiS był przygotowany tylko do przejęcia połowy władzy, co spowodowało pewne kłopoty. Drugą połowę władzy miała przejąć Platforma Obywatelska. Prezes PiS powiedział, że wiele osób współpracujących z partią nie chce się ujawnić, gdyż obawia się nieprzyjemności w swoich środowiskach. Dodał, że uważa te obawy za przesadzone, ale musi się z nimi liczyć.
REKLAMA