Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że wniosek o pozbawienie immunitetu Zbigniewa Ziobry był w świetle prawa całkowicie bezpodstawny.

2008-09-04, 07:18

Jarosław Kaczyński

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że wniosek o pozbawienie immunitetu Zbigniewa Ziobry był w świetle prawa całkowicie bezpodstawny. Według gościa porannych "Sygnałów Dnia" Platforma Obywatelska niszczy byłego ministra sprawiedliwości, ponieważ skutecznie walczył z korupcją.

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że nie wierzy w deklaracje premiera Donalda Tuska, iż za wnioskiem o pozbawienie immunitetu Zbigniewa Ziobry nie stały żadne decyzje polityczne. Według prezesa PiS, fakt wysuwania bezpodstawnych zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości ma związek z poważnym kryzysem zarówno polskiej kultury politycznej, jak i życia publicznego. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego za taki stan rzeczy ogromną część odpowiedzialności ponosi sam Donald Tusk.

Wczoraj Zbigniew Ziobro zrzekł się immunitetu poselskiego. Wcześniej, podczas sejmowego wystąpienia zarzucił Platformie Obywatelskiej zemstę za jego walkę z korupcją, a prokuratorom - prowadzenie procesów politycznych.

Wniosek płockiej prokuratury o pozbawienie immunitetu Zbigniewa Ziobry miał związek ze śledztwem, prowadzonym w sprawie przekroczenia przez niego uprawnień poprzez rozpowszechnianie informacji z postępowania dotyczącego mafii paliwowej.

REKLAMA

Jarosław Kaczyński uważa, że zapowiedzi PO, dotyczące ewentualnego postawienia go przed Trybunałem Stanu, są związane z lękiem Platformy przed odpowiedzialnością za upadek polskich stoczni. Dziś władze Platformy Obywatelskiej zdecydują, czy skierują wniosek o postawienie byłego premiera przed Trybunałem za domniemane zaniedbania przy prywatyzacji polskich stoczni.

Prezes PiS ocenia, że plany PO, dotyczące skierowania wniosku do Trybunału Stanu, mogą być próbą ratowania opinii, gdyż to właśnie dopiero za rządów Platformy stoczniom zagroził upadek.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że za swoich rządów Prawo i Sprawiedliwość włożyło wiele wysiłku w pomyślną prywatyzację polskich stoczni i szukanie inwestorów. Jak dodał, pod koniec rządów PiS wiele wskazywało na to, że prywatyzacja przynajmniej dwóch stoczni powiedzie się. Według Jarosława Kaczyńskiego winę za brak decyzji w sprawie stoczni ponosi między innymi minister skarbu Aleksander Grad, który powinien był natychmiast po objęciu resortu kontynuować działania swojego poprzednika Wojciecha Jasińskiego dotyczące ratowania stoczni.

Jarosław Kaczyński uważa, że Rosja planuje powrót do dawnej strefy wpływów. Gości porannych "Sygnałów Dnia" wyraził obawę, że ta strefa może być rozszerzona o różne państwa - nie wyłączając Polski. Szczególnie czujni powinniśmy jednak być jeśli chodzi o wydarzenia na Ukrainie - podkreślił polityk PiS. "Rosja uruchamia tam swoje możliwości, a na tych terenach ma spore możliwości" - dodał Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Jego zdaniem fakt, że Unja Europejska na poniedziałkowym szczycie przyjęła wspólne, jednomyślne stanowisko i wyraziła gotowość wysłania do Gruzji misji pokojowej jest bardzo istotny. Były premier podkreślił też, że unijni liderzy nie wykluczyli możliwości zastosowania sankcji przeciwko Rosji. Zaznaczył jednak, że byłaby to ostateczność.

Jarosław Kaczyński podkreślił, ze zachodni politycy nie koniecznie będą chcieli posuwać się do tak ostrych reakcji jak sankcje. Reprezentują bowiem społeczeństwa zadowolone ze swojego statusu i skoncentrowane na "używaniu życia". "Nie są to społeczeństwa gotowe do ostrych działań" - uważa prezes PiS. Jego zdaniem tamtejsi politycy mają różne ograniczenia. Wielkość w polityce polega jednak na odrzucaniu tych ograniczeń - dodał były premier. Według niego reakcja Europy na działania Rosji wobec Gruzji będzie zależeć od tego, czy w dzisiejszej Europie są wybitni politycy.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej