"Nie obawiałbym się aresztować tych ludzi"
Poseł niezrzeszony Andrzej Celiński uważa, że niesłychana jest sytuacja, w której państwo polskie nie potrafi wyegzekwować prawa.
2010-08-13, 09:20
Posłuchaj
Polityk odniósł się w ten sposób do sporu wokół krzyża ustawionego przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia powiedział, że demokracja wymaga przestrzegania pewnych zasad.
W czwartek na fasadzie Pałacu Prezydenckiego od strony Krakowskiego Przedmieścia zamontowano tablicę, upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. Tablicę zamontowano nieoczekiwanie, w ciągu godziny od ogłoszenia decyzji konserwatora zabytków, który zgodził się na jej wmurowanie. Chwilę później minister Michałowski oraz wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz dokonali jej uroczystego odsłonięcia. Następnie rozległy się oklaski, a zaraz potem dały się słyszeć okrzyki "hańba".
Na tablicy znalazły się słowa: "W tym miejscu w dniach żałoby po katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010, w której zginęło 96 osób, wśród nich prezydent RP Lech Kaczyński z żoną i były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, obok krzyża postawionego przez harcerzy gromadzili się Polacy, zjednoczeni bólem i troską o losy państwa". Na górze nad napisem jest mały krzyż, a pod napisem harcerska lilijka. Prawo i Sprawiedliwość nie jest usatysfakcjonowana wmurowaną tablicą. Domaga się postawienia w tym miejscu pomnika, upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej.
sm
REKLAMA