Prokuratura, IPN i emerytury
Wybór nowego prezesa IPN, odsunięcie prokuratora Marka Pasionka od śledztwa smoleńskiego, emerytury kobiet i kampania wyborcza do parlamentu znalazły się wśród tematów rozmowy polityków w Śniadaniu w Trójce.
2011-06-11, 11:57
Posłuchaj
Dla dobra śledztwa smoleńskiego okoliczności odsunięcia od postępowania prokuratora Marka Pasionka powinny zostać jak najszybciej wyjaśnione - uważają politycy, którzy gościli w audycji "Śniadanie w Trójce". Decyzję w sprawie odsunięcia Pasionka podjął Naczelny Prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski.
Według doniesień prasowych, Pasionek miał zwracać się nieoficjalnie do Amerykanów o pomoc w uzyskaniu dowodów przydatnych w śledztwie i przekazać im część materiałów z polskiego postępowania. Prezydencki doradca Henryk Wujec powiedział, że prokurator generalny Andrzej Seremet powinien wyjaśnić wątpliwości wokół tej sprawy. Zdaniem Henryka Wujca, jest to tym ważniejsze, że ostatnio dochodziło do wielu sytuacji, kompromitujących prokuraturę. Według posła PO Jarosława Gowina, orzekanie teraz o winie prokuratora Pasionka byłoby przedwczesne. Polityk Platformy, komentując doniesienia o tym, że zawieszenie prokuratora Pasionka mogło mieć związek z ewentualnym postawieniom zarzutów członkom rządu, powiedział, że śledczy nadzorował postępowanie, więc i tak nie miał możliwości stawiania zarzutów.
Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że jeśli rzeczywiście członkowie rządu mieli usłyszeć zarzuty i śledczy, który nosił się z takim zamiarem, jest usuwany, świadczyłoby to bardzo źle o sytuacji w prokuraturze. Zdaniem Błaszczaka, dziwne jest także to, że prokurator generalny nic nie wiedział o sprawie. Poseł PiS uważa, że znaczenie może mieć tu także fakt, iż Naczelny Prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski rozpoczął karierę w czasie stanu wojennego.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha, należy zweryfikować doniesienia o tym, że zawieszenie prokuratora Pasionka miało związek z zarzutami dla ministrów rządu Donalda Tuska. Polityk SLD uważa, że postępowanie prokuratury jest dziwne i dwuznaczne. Jego zdaniem, można w nim dostrzec zachwianie proporcji. Jerzy Wenderlich zwrócił uwagę, że przymyka sie oczy na takie uchybienia, jak kupowanie głosów przez polityków PO i ich uwikłanie w aferę hazardową. Jerzy Wenderlich przypomniał, że wielokrotnie już dochodziło do przecieków ze śledztwa smoleńskiego i wtedy wobec nikogo nie wyciągano konsekwancji. Paweł Poncyljusz z PJN zwrócił uwagę, że zawieszenie prokuratora Pasionka rodzi kolejne pytania wokół śledztwa smoleńskiego. Dodał, że Polacy i tak są niazadowoleni z przebiegu Minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL uważa, że prokuratura w Polsce w ogóle działa bardzo źle. Jego zdaniem, sprawę powinien wyjaśnić prokurator generalny.
Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej przyznał, że Joanna Kluzik-Rostkowska będzie najprawdopodobniej gościem na sobotniej konwencji PO, zorganizowanej z okazji 10. rocznicy powstania tego ugrupowania..
REKLAMA
Wiceszef PJN Paweł Poncyliusz nie chciał komentować ewentualnego przejścia Joanny Kluzik-Rostkowskiej do Platformy Obywatelskiej, powtórzył natomiast, że on nie zamierza zmieniać barw klubowych.
Mariusz Błaszczak z PiS powiedział, że jeżeli Joanna Kluzik-Rostkowska pojawi sie w Gdańśku to będzie oznaczało jej porażkę.
Jerzy Wenderlich SLD namawiał z kolei do udziału w dzisiejszej Paradzie Równości.
Poseł Jarosław Gowin z PO podniósł w audycji temat sytemu emerytalnego. Gowin odniósł się do artykułu w „Gazecie Wyborczej”, która wyliczyła emerytury kobiet. - Te emerytury będą tak wyglądały dopóki politycy będą okłamywali kobiety, że mogą pracować krócej niż mężczyźni - powiedział poseł Gowin. Marek Sawicki uważa, że reforma emerytalna lat 90. „poniosła klapę” i trzeba zastanowić się nad nowym podejściem do emerytur.
Goście "Śniadania w Trójce" skomentowali w audycji dokonany przez Sejm wybór kandydatury Łukasza Kamińskiego na nowego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Zwolennikiem tej decyzji jest poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin. - Sytuacja IPN rysuje się teraz w jasnych barwach – podkreśla. Dodaje jednak, że sam nie popiera partyjnej dyscypliny wprowadzonej w PO przy okazji tego głosowania. - Jeżeli istniała grupa posłów, dla których ta osoba była zbyt kontrowersyjna to należało im zostawić wolną rękę. Jednak większość kierownictwa naszego klubu parlamentarnego uznało, że w tym wypadku powinna zostać zachowana dyscyplina – mówi polityk.
Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta przypomina, że Łukasz Kamiński jest młodym historykiem, który już teraz może pochwalić się okazałym dorobkiem. Według gościa Trójki choć wybór Sejmu padł na dobrego kandydata, wobec osoby przyszłego prezesa IPN należy zachować krytyczne podejście.
REKLAMA
W głosowaniu na nowego szefa Instytutu nie wziął udziału Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zdaniem przedstawiciela tego ugrupowania Jerzego Wenderlicha na decyzję SLD w tej sprawie złożyło się wiele elementów. - Niektórym wydaje się jeszcze, w tym przypadku mamy z kimś takim do czynienia, że lustrację w IPN można prowadzić według scenariusza Jamesa Bonda, Agathy Christie czy Hitchcocka. My nie weźmiemy za to odpowiedzialności – tłumaczy. Według polityka lewicy IPN to instytucja niepotrzebna.
Mniej krytyczny zarówno wobec samego Instytutu jak i Łukasza Kamińskiego jest Paweł Poncyljusz z PJN. Kamińskiego uważa za człowieka godnego zaufania i podkreśla, ze jest on kandydatem niezależnym, którego nie można identyfikować z żadną partią. W odniesieniu do IPN przypomina, że instytucja ta ma olbrzymi dorobek edukacyjny.
Jak podkreśla Marek Sawicki z PSL, Instytut Pamięci Narodowej po raz pierwszy będzie miał szefa nie podlegającego lustracji ze względu na młody wiek. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak ma natomiast nadzieję, że IPN pod nowym nadzorem skupi się na popularyzacji wiedzy historycznej.
rr, dmc
Polecane
REKLAMA