"Los Angeles Times": R. Polański będzie musiał stawić się przed sądem
Roman Polański będzie musiał stawić się przed sądem w Los Angeles w związku z oskarżeniami o gwałt.
2009-02-03, 18:01
Roman Polański będzie musiał stawić się przed sądem w Los Angeles w związku z oskarżeniami o gwałt. Sąd apelacyjny w Los Angeles odrzucił wniosek prawników reżysera o wycofanie ze sprawy wszystkich sędziów, rozpatrujących prośbę o odrzucenie zarzutów wobec niego.
Obrońcy Polańskiego twierdzili, że skład sędziowski jest stronniczy i nie gwarantuje bezstronności procesu. Sąd uznał jednak, że nie ma podstaw do uznania wniosku - czytamy w "Los Angeles Times".
W 1977 roku Roman Polański został oskarżony o gwałt na nieletniej oraz podanie jej narkotyków. Przed trzema tygodniami kobieta wystąpiła o umorzenie sprawy.
Amerykański wymiar sprawiedliwości domaga się, by reżyser pojawił się na przesłuchanie osobiście. Polański obawia się jednak, że gdy pojawi się w Stanach, zostanie aresztowany.
REKLAMA
Twórca przebywa we Francji, która nie ma umowy ekstradycyjnej ze Stanami Zjednoczonymi. Dopóki sprawa nie będzie umorzona, Polańskiemu grozi w Stanach kara kilkudziesięciu lat więzienia.
REKLAMA