Niemiecka prasa różnie ocenia porozumienie w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego

Niemiecka prasa różnie ocenia porozumienie w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego, osiągnięte na szczycie w Brukseli. Podczas gdy jedne media uznają je za kompromis możliwy do zaakceptowania, inne uważają, że to blamaż Unii Europejskiej.

2008-12-13, 09:28

Niemiecka prasa różnie ocenia porozumienie w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego

Niemiecka prasa różnie ocenia porozumienie w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego, osiągnięte na szczycie w Brukseli. Podczas gdy jedne media uznają je za kompromis możliwy do zaakceptowania, inne uważają, że to blamaż Unii Europejskiej.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” jest zdania, że porozumienie można zaakceptować, gdyż nie odbiega ono od ambitnych założeń w dziedzinie ochrony klimatu z okresu niemieckiej prezydencji w Unii. Dziennik podkreśla też rolę Berlina. Jak pisze, po raz kolejny potwierdziła się stara zasada, że Niemcy uważani są za dobrych Europejczyków wtedy, gdy sięgają do portfela. Zdaniem gazety, kanclerz Angela Merkel znów postanowiła być „dobrą Europejką”, szczególnie wobec Polski, gdyż wyszła naprzeciw jej postulatom.

Także „Süddeutsche Zeitung”, pisząc, że Merkel - wbrew wcześniejszym obawom - nie była na szczycie izolowana, podkreśla, że miała dobre kontakty z partnerami z Europy Środkowo-wschodniej. Monachijski dziennik pisze jednak, że w Brukseli Niemcy definitywnie straciły nimb czołowego obrońcy klimatu w Europie.

Kompromis krytykuje „Financial Times Deutschland”, zdaniem którego postanowienia z Brukseli nie wystarczą, by skutecznie walczyć z globalnym ociepleniem. Według dziennika kół gospodarczych, już w przyszłym tygodniu Parlament Europejski musi wnieść poprawki do ustaleń. Najostrzej porozumienie ocenia „Der Tagesspiegel”, który nazywa je "kapitulacją polityki wobec międzynarodowego lobby gospodarczego".

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej