"Le Figaro": Wspólnota nadal będzie musiała liczyć sie z Sakrozym
Chce on bowiem nadal "czujnie doglądać spraw europejskich".
2008-12-17, 13:04
Gazeta Le Figaro twierdzi, że mimo zakończenia francuskiej prezydencji w Unii Europejskiej, Wspólnota będzie musiała w dalszym ciągu liczyć się z prezydentem Nicolasem Sarkozy'm. Chce on bowiem nadal "czujnie doglądać spraw europejskich" .
W artykule komentującym wczorajsze wystąpienie francuskiego przywódcy w Parlamencie EuropejskimLe Figaro pisze,że przekazując Czechom prezydencję Unii Sarokzy nie silił się na neutralność. Wręcz przeciwnie, podkreślił w swoim przemówieniu, że Francja "pozostanie wielkim krajem Europy" i obiecał, że będzie podejmował różne inicjatywy.
Zdaniem Le Figaro "zdalne sterowanie" Europą przez Sarkozy’ego madotyczyć głównie spraw gospodarczych, bardzo ważnych w czasach kryzysu. Prezydent Francji będzie na przykład chciał w przyszłości częściej organizować spotkania przywódców krajów strefy euro.
Gazeta cytuje również słowa Sarkozy’ego o tym, że duże kraje muszą pociągać za sobą małe - nie dlatego, że mają więcej praw, ale dlatego, że spoczywa na nich większa odpowiedzialność. KomentatorLe Figaro wątpi jednak, czy ten "dyrektoriat" spodoba się Czechom w momencie przejęcia przez nich prezydencji Unii.
REKLAMA
REKLAMA