"China Daily" atakuje Nicolasa Sarkozy'ego

Im bliżej do igrzysk olimpijskich, tym głośniej - zarówno w mediach na Zachodzie, jak i w Chinach - pojawia się pytanie, kto spośród przywódców państw pojawi się na trybunach podczas ceremonii otwarcia.

2008-07-03, 07:19

"China Daily" atakuje Nicolasa Sarkozy'ego

Im bliżej do igrzysk olimpijskich, tym głośniej - zarówno w mediach na Zachodzie, jak i w Chinach - pojawia się pytanie, kto spośród przywódców państw pojawi się na trybunach podczas ceremonii otwarcia. Angielskojęzyczna China Daily przypuszcza atak na francuskiego prezydenta. Nicolas Sarkozy znalazł się pod pręgierzem chińskich mediów, gdyż swoją obecność na igrzyskach zależnił od wyniku rozmów Pekinu z wysłannikami Dalajlamy.

Chińczycy nie chcą, aby francuski prezydent przyjeżdżał do Pekinu na ceremonię otwarcia igrzysk - pisze China Daily, cytując wyniki sondażu przeprowadzonego przez jeden z najpopularniejszych portali internetowych w Chinach. 88 procent uczestników badania uznało wypowiedzi Sarkozy’ego na temat Chin za „wyjątkowo nieprzyjazne”. Podobna liczba internautów nie chce, aby Sarkozy przyjeżdżał do Pekinu. Ankietę wypełniło ponad 100 tysięcy osób.

Francja znalazła się w ogniu chińskiej krytyki od momentu, kiedy w Paryżu zakłócono przebieg sztafety z olimpijskim ogniem.

Do Pekinu na igrzyska wybiera się za to amerykański prezydent, co krytykują z kolei obrońcy praw człowieka. Ostatnio dołączyło do nich dwóch amerykańskich kongresmenów. Chris Smith z New Jersey i Frank Wolf z Wirginii zaapelowali do Busha, aby nie wspierał swoją obecnością pekińskich igrzysk po tym, jak chińskie służby bezpieczenstwa na początku tygodnia uniemożliwiły im spotkanie w Pekinie z dysydentami.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej