Wiedeń
Rozpoczynająca się pielgrzymka Benedykta XVI do Austrii jest szeroko komentowana przez austriacką prasę. Padają słowa entuzjazmu, ale nie brak jednak głosów krytycznych.
2007-09-07, 09:48
Rozpoczynająca się pielgrzymka Benedykta XVI do Austrii jest szeroko komentowana przez austriacką prasę. Padają słowa entuzjazmu, ale nie brak jednak głosów krytycznych.
Konserwatywny "Die Presse" entuzjazstycznie tytułuje swój artykuł "Habemus Papam". Zaś w komentarzu "Ostatni Europejczyk", publicysta dziennika pisze, że Benedykt XVI "przybywa jako nauczyciel do klasy, gdzie brakuje uczniów, ale nie brakuje krytyków". Komentator podkreśla,że "papież jest krytykowany za to, że określa się jako Europejczyk, gotowy do obrony europejskiej tożsamości". W "Die Presse" czytamy dalej, że "jednak żaden z nadętych wielokulturowych krytyków wypowiedzianych przez papieża w Regensburgu słów nie zrozumiał, o co chodzi Josephowi Ratzingerowi: o obronę tradycyjnej linii, która biegnie od Aten przez Jerozolimę do Rzymu i opiera się na logos".
Katolicki "Kleine Zeitung" zamieszcza dokonany przez byłego ucznia Benedykta XVI, kardynała Schoenborna, bilans, duchowy i finansowy, płynący z papieskiej pielgrzymki. Również "Kurier"zastanawia się, co dobrego przyniesie wizyta Benedykta XVI i zaznacza, że nie chodzi tylko o religię, lecz również o kwestie polityczne. Zaznacza jednak, cytując kardynała Schoenborna,że pielgrzymka nie jest okazją do dyskutowania o trudnych kwestiach. "Święto jest świętem" - dodaje teolog Paul Zelehner. Dlatego - jego zdaniem - pytanie o korzyści z papieskiej pielgrzymki nie jest tu najważniejsze. Zaś dyrektor austriackiego Caritas dodaje: "Chciałbym, aby było to święto o głębokim oddziaływaniu".
Liberalny "Der Standard" zamieszcza z kolei wywiad z byłą koleżanką ze studiów Josepha Ratzingera. Teolog Uta Ranke-Heinemann mówi o radykaliźmie obecnego papieża: "Z krytycznego i skromnego studenta, którym kiedyś był, stał się nieomylnym i wszechwiedzącym papieżem", i dodaje: "naiwna nadzieja, pokładana na początku w Ratzingerze jako papieżu, zakończyła się rozczarowaniem. Kościół wciąż jest rezerwatem wrogich kobietom kawalerów". W podobnym tonie wypowiada się komentatorka dziennika, lecz dodaje, że pielgrzymka Benedykta XVI do Mariazell może być okazją do zmiany takiego postrzegania kobiety w Kościele i społeczeństwie.
REKLAMA
Dagmara Jakubczak
REKLAMA