"The Guardian": Może zabraknąć polskich hydraulików.
2007-11-12, 11:47
To nie żarty, ale w ciągu 10 najbliższych lat pewnie przyjdzie Brytyjczykom tęsknie wspominać polskich hydraulików i słono płacić za spapraną robotę brytyjskich fachowców, przewiduje komentator gospodarczy dziennika - Ashley Seager.
W jego opinii obecna nerwowa debata na temat imigracji pełna jest przesady. Przecież Polacy nie ściągnęli do Wielkiej Brytanii z upodobania do pogody tylko w poszukiwaniu pracy. Problem imigracji należy rozpatrywać pod katem odpowiedzi na dwa pytania: jak długo będzie dla nich praca w Wielkiej Brytanii oraz jak długo będzie dla nich brakować pracy w Polsce.
Odpowiedź na pierwsze pytanie jest prosta. Szczyt budownictwa właśnie mija i wkrótce popyt na robotników budowlanych zacznie maleć.
Odpowiedź na drugie pytanie daje analiza Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, według której Polska ma najszybciej rozwijającą się gospodarkę w całym post-sowieckim regionie. W Polsce spada też szybko bezrobocie, jedna z głównych przyczyn emigracji. Główny ekonomista EBRD Erik Bergloef zwraca przy tym uwagę na „siłę grawitacji”, czyli fakt, że Polacy wolą pracować w Polsce niż zagranicą. Dlatego przewiduje on stopniowy powrót Polaków do kraju.
REKLAMA
REKLAMA