"Frankfurter Allgemeine Zeitung" o polskiej polityce zagranicznej
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenia, że niespójność polskiej polityki zagranicznej wynika z nieprecyzyjnych zapisów w konstytucji.
2008-07-19, 11:06
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenia, że niespójność polskiej polityki zagranicznej wynika z nieprecyzyjnych zapisów w konstytucji. Niemiecki dziennik wskazuje, że w sprawach międzynarodowych daje ona kompetencje zarówno prezydentowi, jak i rządowi.
Zdaniem warszawskiego korespondenta gazety, podział tych kompetencji jest niejasny. Konrad Schuller podkreśla, że zapisy w konstytucji skazują premiera i prezydenta na wspólne decydowanie w sprawach polityki zagranicznej. Jednak w praktyce - jak zaznacza "Frankfurter Allgemeine Zeitung" - rada ministrów i Pałac Prezydencki nie mogą znaleźć wspólnej linii.
Zdaniem dziennika, najbardziej widać to w dwóch kluczowych dla polskiej polityki zagranicznej kwestiach - negocjacjach w sprawie tarczy antyrakietowej i ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Jak pisze Schuller, na rozbieżnościach między prezydentem a premierem w rozmowach z Amerykanami tracą przede wszystkim polskie interesy.
Natomiast z powodu różnicy zdań między nimi w sprawie Traktatu cierpi cała Europa. "Poważnie nasuwa się pytanie, czy Polska prowadząc swoją politykę dwóch ośrodków władzy najbardziej nie szkodzi sama sobie" - konkluduje komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
REKLAMA
REKLAMA