Izraelskie media o wizycie Obamy na Bliskim Wschodzie
Przemówienie, które prezydent USA Barack Obama wygłasza w Kairze, było w Jerozolimie oczekiwane z niepokojem.
2009-06-04, 12:48
Przemówienie, które prezydent USA Barack Obama wygłasza w Kairze, było w Jerozolimie oczekiwane z niepokojem. Izraelczycy obawiaja się, że zawierać ono będzie elementy wskazujące, że Biały Dom chce porozumieć się ze światem islamskim ponad ich głowami
"Przyjechałem tutaj, by szukać nowego początku między Stanami Zjednoczonymi i islamem" - powiedział amerykański prezydent na początku przemówienia w Kairze. Dodał, że relacje między Ameryką a islamem muszą być oparte na wzajemnym szacunku i zrozumieniu.
Media izraelskie podkreślają, że po raz pierwszy od wielu lat rząd w Jerozolimie nie został powiadomiony z góry o tym, co prezydent USA zamierza powiedzieć na temat Bliskiego Wschodu. Prezydent Izraela Szimon Peres stwierdził dziś w wywiadzie dla brytyjskiego The Times, że bliskowschodnia podróż Obamy może stworzyć możliwość przełamania impasu w tym rejonie świata.
Na przemówienie Obamy z wielkim napięciem oczekiwali też Palestyńczycy, mający nadzieję, że USA poprą ich aspiracje do utworzenia państwa.
REKLAMA
Izraelskie źródła twierdzą, że Obama, podczas wczorajszej wizyty w Rijadzie, nie znalazł tam zruzumienia dla planowanego dialogu USA z Iranem. W świecie arabskim szeroko nagłaśniany jest fakt, że Baracka Obame na kairskim lotnisku nie powitał prezydent Hosni Mubarak, lecz jedynie szef dyplomacji Aboul Gheit.
REKLAMA