"Les Echos" o szczycie klimatycznym w Nowym Jorku

Francuski dziennik Les Echos pisze o szczycie ONZ poświęconym klimatowi jako o "chwili frustracji". Zdaniem gazety, "Pekin wykonał pierwszy krok, a Waszyngton gra na czas".

2009-09-23, 12:29

"Les Echos" o szczycie klimatycznym w Nowym Jorku

Francuski dziennik Les Echos pisze o szczycie ONZ poświęconym klimatowi jako o "chwili frustracji". Zdaniem gazety, "Pekin wykonał pierwszy krok, a Waszyngton gra na czas".       

Dziennik Les Echos skrytykował prezydenta Baracka Obamę za to, że mimo zapewnień o swojej woli działania, nie wykonał żadnego nowego gestu na rzecz walki z zagrożeniem klimatycznym. Gazeta wyjaśnia, że prezydent USA jest "blokowany przez niechęć senatorów" do zaangażowania się w sprawie klimatu.        

Les Echos cieszy się natomiast z pierwszego kroku ze strony prezydenta Chin. Zobowiązał się on do znacznego obniżenia emisji gazów cieplarnianych w swoim kraju.         

Dziennik wyczuwa wewnątrz delegacji Francji w Nowym Jorku obawy co do dalszego ciągu negocjacji klimatycznych. Dlatego - jak pisze gazeta - Nicolas Sarkozy zaproponował zwołanie w połowie listopada szczytu krajów najbardziej zanieczyszczających atmosferę. Na miesiąc przed konferencją w Kopenhadze, ten szczyt pozwoliłby - jak uważa prezydent Francji - na doprecyzowanie zobowiązań tych krajów, by zagwarantować sukces w Kopenhadze.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej