"Daily Telegraph": Szef brytyjskiej prokuratury o wspomaganym samobójstwie

Szef brytyjskiej prokuratury zapowiedział w wywiadzie dla "Daily Telegraph", że nie będzie ścigać osób, które pomagają bliskim w samobójstwie mającym ulżyć cierpieniom.

2009-08-04, 09:11

"Daily Telegraph": Szef brytyjskiej prokuratury o wspomaganym samobójstwie

Szef brytyjskiej prokuratury zapowiedział w wywiadzie dla "Daily Telegraph", że nie będzie ścigać osób, które pomagają bliskim w samobójstwie mającym ulżyć cierpieniom.

Kilka dni temu brytyjska Prokuratura Koronna została zmuszona orzeczeniem najwyższej instancji sądowej - Izby Lordów - do ujawnienia swoich wytycznych w sprawie ścigania tych osób. Szef Prokuratury Koronnej, Keir Starmer formalnie uczyni to dopiero we wrześniu, ale już powiedział w wywiadzie "Daily Telegraphowi", że w przyszłości odstąpi od ścigania.

Nieformalnie ta polityka obowiązywała od kilku lat. Tolerancja będzie dotyczyć nie tylko tych, którzy towarzyszą bliskim w ostatniej podróży za granicę, tam gdzie to jest legalne, ale i tych, którzy będą pomagać bliskim umrzeć w kraju. "Nie wszyscy są dość zamożni, aby wyjechać do Szwajcarii" - powiedział szef brytyjskiej prokuratury. W minionym roku w klinice Dignitas pod Zurichem odebrało sobie życie 23 śmiertelnie chorych obywateli brytyjskich. Klinika ma na liście kilkuset dalszych Brytyjczyków czekających w kolejce na śmierć.

W Wielkiej Brytanii nadal obowiązuje kara do 14 lat więzienia za namowę, albo wspomaganie samobójstwa. Keir Starmer powiedział "Daily Telegraphowi", że jego decyzja nie zmienia paragrafu, ale pora, by zajął się tym parlament.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej