Czeska prasa o wyborach do wojewódzkich samorządów
Pierwsze strony czeskich dzienników poświęcone są przytłaczającemu zwycięstwu opozycji nad koalicją w piątkowo-sobotnich wyborach do wojewódzkich samorządów.
2008-10-20, 13:32
Pierwsze strony czeskich dzienników poświęcone są przytłaczającemu zwycięstwu opozycji nad koalicją w piątkowo-sobotnich wyborach do wojewódzkich samorządów. Prasa szuka przyczyn klęski rządzących i rozważa, jakie będą jej skutki dla rozkładu sił politycznych na szczeblu krajowym.
W Pradze zapewne nikt już nie wątpi, że po tych wyborach zmieni się nie tylko lokalny, lecz także centralny krajobraz polityczny Czech. Hospodarskie noviny kreślą ponury obraz przyszłości prawicowej partii obecnego premiera. "Topolanek walczy o życie" - pisze gazeta. Jak zauważają Hospodarzske noviny, po 19 latach przed komunistami znów otworzyła się droga do władzy.
Na czołówce gazety Mlada fronta DNESmożna zobaczyć pomarańczową mapę Czech i tytuł: „Pomarańczowe tsunami”. Lidove noviny piszą, że kraj stał się "pomarańczowo-czerwoną republiką". „Pomarańczowymi” są nazwani socjaldemokraci, którzy wygrali we wszystkich województwach. "Czerwoni”, czyli komuniści, uplasowali się na trzeciej pozycji. Obie partie lewicy zdobyły w każdym z regionów większość. Dzięki temu będą mogły tam rządzić bez udziału prawej strony sceny politycznej.
REKLAMA