"Gdyby nie afera leciałbym do Smoleńska"
Zbigniew Chlebowski zadeklarował chęć powrotu do klubu Platformy Obywatelskiej.
2010-09-17, 04:00
Zbigniew Chlebowski zadeklarował na łamach "Polska The Times" chęć powrotu do klubu Platformy Obywatelskiej i startu w wyborach parlamentarnych.
W rozmowie z gazetą jeden z najważniejszych bohaterów tak zwanej afery hazardowej stwierdza, że gdyby nie ona, to jako szef klubu PO znalazłby się z prezydentem w samolocie do Smoleńska:"na pewno poleciałbym z prezydentem. Poleciał Grzegorz Dolniak, który był moim pierwszym zastępcą" - mówi.
Zbigniew Chlebowski twierdzi również, odnosząc się do afery i prac sejmowej komisji śledczej że nie ma żadnej sprzeczności w jego zeznaniach i w zeznaniach jakiegokolwiek świadka. Jego zdaniem nie ma nawet cienia dowodu, że prowadził lobbing, czy jakąkolwiek działalność niezgodną z prawem. Chlebowski powtarza, że afera była prowokacją polityczną szefa CBA wymierzoną w premiera i jego najbliższe otoczenie.
Mówiąc o powrocie do polityki przypomina, że to on był głównym autorem programu gospodarczego PO i nadal chciałby pomagać w jego realizacji. Dodaje, że jeżeli przez 500 dni wspólnego rządzenia premiera i prezydenta PO nie wykona kilku ważnych reform, to wyborcy rozliczą partię Donalda Tuska w przyszłorocznych wyborach.
REKLAMA
to
REKLAMA