"Bronek - nie darujemy usunięcia krzyża"
"Bronek - nie darujemy usunięcia krzyża", "Katyń 2010" - takie napisy wykonane olejną farbą pojawiły się na granitowej mogile żołnierzy bolszewickich w Ossowie.
2010-09-21, 07:04
Napisy zauważył na pomniku w poniedziałek rano Piotr Wyszyński z Urzędu Miasta w Zielonce. - Jest mi po ludzku wstyd - mówi.
- Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. To jest ordynarne uprawianie polityki na grobach - powiedział Piotr Wyszyński. Prawosławny krzyż i 22 granitowe bagnety stanęły w miejscu, gdzie odkryto szczątki 22 żołnierzy Armii Czerwonej poległych w 1920 r. w Bitwie Warszawskiej. Ogółem pod Ossowem zginęło 25 tys. bolszewików.
Pomnik, mający być symbolem pojednania i wspólnej refleksji nad losem narodów polskiego i rosyjskiego cały czas dzieli Polaków. 15 sierpnia przed uroczystym odsłonięciem pomnika, na które zaproszono m.in. rosyjskiego ambasadora, ktoś namalował na mogile czerwone gwiazdy. Od rana kilkanaście osób stało z hasłami "Platforma sprzedała Polskę", "Polska gore" oraz krzyczeli "hańba!".
Wówczas zdecydowano o odwołaniu uroczystości. Ambasador rosyjski, którzy przyjechał na odsłonięcie pomnika zareagował spokojnie. Powiedział "rozumiem" i odjechał.
Miesiąc temu na mogile wymalowano czerwone gwiazdy. Szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert, pomysłodawca upamiętnienia mogiły, mówi: - Brak mi słów. Ale nie zrejterujemy przed chamstwem. Oczyścimy mogiłę i zorganizujemy oficjalne odsłonięcie. Terminu na razie nie podam.
sm, "Gazeta Wyborcza"
REKLAMA
REKLAMA