Król dopalaczy sprzedaje porsche

2010-11-04, 07:48

Król dopalaczy sprzedaje porsche
Dawid B., właściciel sieci smartshopów. Foto: fot. PAP

Po tym gdy sanepid zamknął sklepy z dopalaczami, Dawid B., właściciel sieci funshopów, zamierza sprzedać dwa luksusowe samochody.

Oferty kupna Porsche 911 i Porsche Cayenne zamieszczone są w jednym z serwisów motoryzacyjnych. 23-latek samochody kupił w leasingu i spłacał je w ratach – teraz prawdopodobnie nie stać go na wpłacanie miesięcznie 30 tys. zł.

Pierwsze z aut wyceniono na 100 tys. zł odstępnego plus 19 rat po około 14, 7 tys. zł leasingu, w sumie około 375 tys. zł.  Drugie auto jest jeszcze droższe: koszt to w sumie 670 tys. zł.

- Szczerze mówiąc, nikt jeszcze nie dzwonił w sprawie kupna - mówi „Dziennikowi Łódzkiemu” 23-letni "król". - Poza tym to nie są moje samochody, tylko firmowe – dodaje. Według niego, firma wymienia pojazdy na lepsze.

Właściciel wielkiej sieci z dopalaczami nie ujawnia też planów na przyszłość – nie odpowiedział m.in. na pytanie czy zamierza pójść w ślady innej firmy i przenieść biznes na Słowację. 

Miesiąc temu Dawid B. został zatrzymany, po tym gdy próbował wznowić handel w zamkniętym sklepie. Ma zarzuty wprowadzenia do obiegu substancji zakazanych decyzją Inspekcji Sanitarnej.

Jak zauważa z kolei „Super Express” handlarze dopalaczami znaleźli nowe przebranie dla swojego biznesu. Handel niebezpiecznymi substancjami kwitnie w sieci, gdzie figurują one jako „ozdoby choinkowe” lub „akwarystyczne”. Policja jest bezsilna, bo firmy rejestrowane są za granicą.

agkm, Dziennik Łódzki/Super Express

Polecane

Wróć do strony głównej