"Nawet przyjaciele mają własne interesy"
"Sowietskaja Biełorussija": Warszawa chce, aby Wilno pomogło zagwarantować dostawy tańszego surowca dla rafinerii.
2010-11-04, 09:59
Posłuchaj
Największy białoruski dziennik "Sowietskaja Biełorussija" analizuje różnice zdań między Polską i Litwą w kwestii funkcjonowania rafinerii w Możejkach oraz traktowania praw mniejszości narodowych.
Gazeta pisze, że głos w sprawie "nierozwiązanych problemów" zabrał niedawno szef polskiego MSZ oraz premier Litwy. "Sowietskaja Biełorussija" pisze, że Warszawa już od dawna jest zaniepokojona kwestią praw mniejszości polskiej na Litwie.
Chodzi miedzy innymi o kwestię pisowni nazwisk, edukację i spory wokół praw do ziemi. Gazeta twierdzi, że napięcie wzmagają spory wokól litewskiej rafinerii w Możejkach należącej do PKN Orlen.
Kwestią niezgody są również taryfy
Jej zdaniem, "Warszawa chce, aby Wilno pomogło zagwarantować dostawy tańszego surowca dla rafinerii". "Sowietskaja Biełorussija" pisze, że kupno za 2 miliardy 600 milionów dolarów rafinerii była największą zagraniczną inwestycją polskiej kompanii, ale nie przyniosło oczekiwanych zysków.
REKLAMA
Wskazuje, że Rosja zamknęła swój ropociąg i zmusiła PKN Orlen do importu droższego surowca z wykorzystaniem drogi morskiej. Gazeta pisze, że kwestią niezgody są również taryfy ustanowione przez Litwę na przewozy kolejowe produkcji zakładow petrochemicznych. Artykuł w "Sowietskiej Biełorussiji" ma wymowny tytuł: "Nawet przyjaciele mają własne interesy".
Nie jest wykluczone, że publikacja jest swoistym nawiązaniem i usprawiedliwieniem do sporów między Rosja i Białorusią dotyczących między innymi ceny na rosyjska ropę.
kh
REKLAMA