Wyrok sądu w Krakowie ws. serialu "Nasze matki, nasi ojcowie". Komentarze

2018-12-30, 10:56

Wyrok sądu w Krakowie ws. serialu "Nasze matki, nasi ojcowie". Komentarze
Kombatant, żołnierz AK Zbigniew Radłowski na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Krakowie . Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Sąd Okręgowy w Krakowie nakazał w piątek producentom niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" - UFA Fiction oraz ZDF - publikację przeprosin oraz oświadczenia - przed jego emisją - dotyczącego roli żołnierzy AK podczas II wojny światowej wraz z podkreśleniem, że nie uczestniczyli oni w Holokauście. W Polskim Radiu 24 wyrok krakowskiego sądu komentowali przedstawiciele najważniejszych ugrupowań politycznych.

Posłuchaj

30.12.18 7x24: Jan Dziedziczak, Agnieszka Ścigaj, Czesław Mroczek, Paweł Bejda, Krzysztof Gawkowski, Zbigniew Gryglas
+
Dodaj do playlisty

Jan Dziedziczak podkreślił, że Niemcy z premedytacją realizują swoją politykę historyczną. - Nie opiera się na faktach. Pokazuje rzekome różnice między Niemcami a nazistami. Z tym mamy do czynienia po 1945 roku. Niestety działania te odnoszą sukcesy. Polska po II wojnie światowej była nieobecna w wolnym świecie Zachodu. Po 1989 roku na terenie Polski realizowana była tzw. pedagogika wstydu - zauważył poseł PiS.

Zdaniem Agnieszki Ścigaj, że nie ma żadnych wątpliwości, co do słuszności wyroku sądu. - Niemiecki wymiar sprawiedliwości będzie chronił własne interesy. Stanie się to przy dużym przyzwoleniu europejskiej opinii publicznej. Niestety przez ostatnią awanturę ws. reformy sądownictwa autorytet polskich sądów się obniżył - zwróciła uwagę posłanka Kukiz’15.

Czesław Mroczek powiedział, że cieszy go wyrok sądu w Krakowie. - Trzeba zauważyć, to, co było jedną z największych porażek obecnego rządu tj. ustawę o IPN. Po 1989 roku Polska pokazuje, że jeśli chodzi o okres II wojny światowej nie chce niczego ukrywać. Nasza historia się broni. Poprzez postacie tj. Władysław Bartoszewski docieraliśmy do opinii światowej - mówił parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej.  

Według Pawła Bejdy niemiecki serial nie powinien się w ogóle pojawić w telewizji publicznej. - Historii nie wolno zakłamywać. Jeżeli politycy biorą się za pisanie historii to najgorsza rzecz, która może nastąpić. Pamiętam słowa mojej mamy o brutalności niemieckich żołnierzy. Dobrze, że taki wyrok zapadł - przyznał poseł PSL.

Krzysztof Gawkowski mówił o potrzebie ponadpartyjnego porozumienia w polityce historycznej. - W sprawie oceny Polski w II wojnie światowej wszyscy politycy powinni mieć jedno zdanie. To nasza racja stanu. Jeżeli nie będziemy o nią walczyli to obudzimy się w państwie, które nie będzie w stanie o to zadbać. Wyrok pokazuje, że racja stanu zwyciężyła - zauważył polityk Ruchu Biedronia.

Zbigniew Gryglas wskazał, że przez wiele lat Polska nie prowadziła polityki historycznej. - Toczy się walka o prawdę historyczną. Ma to wielkie znaczenie dla przyszłości. Niemiecka polityka historyczna obliczona jest na relatywizowanie ich odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej. Największym absurdem jest to, że za polskie pieniądze kupiliśmy film będący propaganda niemiecką - podkreślił poseł Porozumienia.

Przeprosiny mają się ukazać w Telewizji Polskiej, a także w trzech stacjach niemieckich, gdzie serial był emitowany, oraz na stronach internetowych ZDF i UFA Fiction. Mają być tam eksponowane przez trzy miesiące.

Stacje UFA Fiction oraz ZDF mają solidarnie zapłacić na rzecz 94-letniego powoda, żołnierza AK Zbigniewa Radłowskiego 20 tys. zł. Orzeczenie jest nieprawomocne. Niemiecka telewizja ZDF zamierza odwołać się od wyroku krakowskiego sądu po zapoznaniu się z uzasadnieniem - podaje nadawca w oświadczeniu przekazanym Polskiemu Radiu.

Więcej tematów w całej audycji.

Audycję "7x24" prowadziła Katarzyna Gójska.

Polskie Radio 24/IAR/ras

----------------------

Data emisji: 30.12.2018

Godzina emisji: 9.06

Polecane

Wróć do strony głównej