Tragiczny finał poszukiwań na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej

35-letni mieszkaniec powiatu zawierciańskiego (Śląskie), poszukiwany od środy, został odnaleziony martwy w głębokim jarze – poinformował w niedzielę starszy ratownik górski Marek Lisowicz z grupy jurajskiej GOPR.

2018-12-30, 17:55

Tragiczny finał poszukiwań na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Facebook/Grupa Jurajska GOPR

Okoliczności śmierci mężczyzny ustalają policja i prokuratura. - Jego zaginięcie zgłosiła kilka dni temu rodzina. Miejsce, w którym został odnaleziony, jest położone z dala od szlaków turystycznych – powiedział Marek Lisowicz. Mężczyzna wyszedł w środę w nocy z domu i do piątku nie wrócił do miejsca zamieszkania oraz nie nawiązał kontaktu z rodziną.

Szczęśliwie zakończyła się inna weekendowa akcja jurajskich goprowców. Zadzwoniła do nich zaniepokojona kobieta, informując o 5-osobowej grupie, penetrującej jaskinię Koralową. Uczestnicy wyprawy mieli się skontaktować z rodziną po wyjściu z jaskini, ale nie zrobili tego o ustalonej godzinie.

- Po przybyciu ratowników na miejsce okazało się, że wyprawa się przedłużyła i jej uczestnicy dopiero wychodzili na powierzchnię. Wyjście z jaskini Koralowej jest pionowe, wymaga specjalistycznego sprzętu. Ratownicy poczekali do chwili, aż wszyscy uczestnicy wyszli bezpiecznie z jaskini – relacjonował Marek Lisowicz.

Dodał, że "powiadomienie osób bliskich przed planowaną wyprawą o jej miejscu i spodziewanym czasie zakończenia to dobra praktyka". - Dzięki temu w razie potrzeby skorzystania z pomocy nadejdzie ona szybko, a wiadomo, że w razie wypadków czas odgrywa kluczową rolę – mówił ratownik. 

fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej