Eksperci o wystąpieniach Mateusza Morawieckiego i Mike'a Pence'a
- Polska nie chce antagonizować Iranu, mając świadomość, że istnieją napięcia w postrzeganiu tego państwa pomiędzy USA a naszymi sojusznikami z Europy Zachodniej, głównie Niemcami i Francją. W interesie polskiej dyplomacji leży niwelowanie tych różnic, a nie ich pogłębianie – mówił w Polskim Radiu 24 dr Marcin Kędzierski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Gościem PR24 był też dr Marcin Zaborowski z Visegrad Insight.
2019-02-14, 14:15
Posłuchaj
- Mam nadzieję, że warszawska konferencja bliskowschodnia będzie miejscem otwartej debaty i wymiany argumentów; pozwoli na rozmowę rządów nawet, jeżeli nie we wszystkich kwestiach - powiedział w czwartek, podczas drugiego dnia konferencji, premier Mateusz Morawiecki.
- Na początku tej historycznej konferencji liderzy z całego regionu zgodzili się, że największym zagrożeniem bezpieczeństwa i pokoju na Bliskim Wschodzie jest Islamska Republika Iranu - mówił w czwartek w Warszawie wiceprezydent USA Mike Pence. Polityk przypominał o amerykańskich sankcjach nałożonych na Iran. - Niektórzy z naszych czołowych partnerów w Europie nie kwapią się do współpracy, a nawet starają się tworzyć mechanizmy łamiące sankcje; Niemcy, Francja i Wielka Brytania zapowiedziały stworzenie mechanizmów, co my nazywamy próbą złamania sankcji - mówił wiceprezydent USA Mike Pence.
Dr Marcin Kędzierski podkreślił odmienne interesy państw uczestniczących w konferencji. – Usłyszeliśmy dwa zupełnie różne głosy. Polska i USA mają różne cele, które chcą osiągnąć przez tę konferencję. Amerykanie pragną w dużej mierze zagwarantować bezpieczeństwo Izraela, a dzisiaj to właśnie Iran stanowi zagrożenie ze względu na swoją aktywność w Syrii i Jemenie. Stąd mamy do czynienia z sojuszem Arabia Saudyjskiej z Izraelem. Oba państwa czują silny nacisk ze strony Iranu, który powoli staje się regionalnym mocarstwem. Wystąpienie Mikea Penca jest dla Polski problematyczne. Utrudnia ono osiągniecie celu, jakim jest zakopywanie tego topora wojennego - zauważył.
Gość odniósł się także do polityki premiera Izreala, Benjamina Netanjahu, który stoi przed wyborami parlamentarnymi w Iranie. - Wyborców w Izraelu jednoczy temat – postawa wobec Iranu. Wpływ lobby izraelskiego w USA jest silny. Amerykanie chcą z jednej strony zagwarantować bezpieczeństwo Izraelowi, z drugiej zaś utrwalić władzę Netanjahu. Trudno się dziwić zadowoleniu premiera Izraela z obecności na szczycie i jego słowom o solidarności, jaką doświadcza ze strony całego świata – podkreślił dr Marcin Kędzierski.
REKLAMA
Marcin Zaborowski zwrócił uwagę, że organizacja konferencji bliskowschodniej jest ryzykownym przedsięwzięciem dla Polski. - Nasz kraj staje się częścią izraelsko-amerykańskiego dialogu, z którego wykluczony jest przede wszystkim Iran. Spotkanie ma wyraźnie antyirańskie ostrze, dlatego zostało zbojkotowane przez państwa współpracujące z Teheranem - wskazał ekspert z Visegrad Insight.
- Naczelną zasadą tożsamości polityki zagranicznej powinno być nic o nas bez nas. Taką zasadę powinno stosować się także w rozmowach z innymi państwami. To, że prowadzona jest dyskusja o Iranie bez przedstawicieli tego kraju jest problemem - powiedział Marcin Zaborowski.
Więcej w zapisie audycji
Rozmawiał Krzysztof Grzybowski
REKLAMA
PR24/ka
____________________
Data emisji: 14.02.2019
Godzina emisji: 13:20, 13:39
REKLAMA