Piotr Gliński: oczekuję przywrócenia misji ECS jako instytucji, która łączy, a nie dzieli
Wicepremier Piotr Gliński oczekuje przywrócenia misji Europejskiego Centrum Solidarności jako instytucji, która łączy, a nie dzieli. W liście do osób zarządzających instytucją wyraził oczekiwanie, że przedstawią one konkretne rozwiązania to umożliwiające. Minister kultury i dziedzictwa narodowego zaprzeczył, by dążył do podziału bądź zawłaszczenia ECS.
2019-02-18, 23:03
Jednocześnie potwierdził swoje szczególne zobowiązanie wobec tej instytucji.
List to odpowiedź na przekazane ministrowi stanowisko dotyczącej Europejskiego Centrum Solidarności. Jego celem - jak pisze profesor Piotr Gliński - jest wyjaśnienie źle - według niego - rozumianych kwestii spornych oraz dotyczących misji ECS.
Minister wyjaśnia, że powoduje nim troska o "zapewnienie stabilnych warunków realizacji" misji oraz dążenie do tego, by solidarność była wartością łączącą ludzi różnych przekonań politycznych, religijnych, społecznych i światopoglądowych. Dziedzictwo "Solidarności" - jak podkreślił Piotr Gliński - jest wspólne dla całego narodu polskiego.
Odpierając zarzut upolitycznienia, wicepremier wyraził niezrozumienie, dlaczego zarządzający gdańską instytucją - jak ujął - odmawiają uczestnictwa w projekcie ECS tym, którzy - jak NSZZ "Solidarność" - odmiennie rozumieją dziedzictwo "Solidarności". Profesor Piotr Gliński zwrócił także uwagę na odbywające się w ECS wydarzenia - jak określił - "o charakterze politycznym związane tylko z jedną opcją polityczną".
REKLAMA
"Solidarność" i ECS dziedzictwem kulturowym całego narodu polskiego
Zaprzeczył, aby jako minister dążył do podziału czy zawłaszczenia ECS. Odparł także zarzut, że "wprowadzenie do składu dyrekcji ECS osoby o odmiennej wrażliwości" miałoby być "zamachem na niezależność dyrektora placówki". Przy tak dużej instytucji nie jest to możliwe, a zmiana pozwoliłaby "poszerzyć horyzonty działania" - przekonywał Piotr Gliński.
Dodał, że struktura ECS - jak każdej organizacji - zależy od pełnionych przez nią funkcji. Dlatego podjęcie nowych działań może wymagać zmian organizacyjnych. Minister wyjaśnił, że chodzi o realizację "projektów z zakresu nieakceptowanej przez osoby zarządzające ECS części dziedzictwa "Solidarności" ".
Wicepremier podkreślił , że "Solidarność" i ECS są dziedzictwem kulturowym całego narodu polskiego, dlatego - jak tłumaczył - demokratycznie wybrany minister kultury i dziedzictwa narodowego ma wobec instytucji szczególne zobowiązanie.
Szef resortu kultury kończy list podziękowaniem za wolę rozmów o przyszłości ECS. Jednocześnie wyraża wobec zarządzających oczekiwanie przedstawienia "projektu konkretnych rozwiązań pozwalających na nowo wskrzesić misję Europejskiego Centrum Solidarności jako instytucji, która łączy, a nie dzieli".
REKLAMA
Wicepremier wyraził nadzieję, że jego list spowoduje dyskusję w gronie kierowniczym ECS i przyczyni się do przywrócenia możliwości realizacji misji ECS.
dcz
REKLAMA