Groźba strajku nauczycieli. Minister edukacji: zachęcam związki do rozmów

- Bardzo poważnie traktujemy nauczycieli, podnosimy pensje i wprowadzamy inne rozwiązania, m.in. dodatki. Zachęcam związki do dalszych rozmów - powiedziała szefowa MEN Anna Zalewska. - Wierzę w odpowiedzialność nauczycieli - skomentowała zapowiedź strajku.

2019-03-05, 09:25

Groźba strajku nauczycieli. Minister edukacji: zachęcam związki do rozmów

Posłuchaj

Anna Zalewska o zapowiedzi ZNP (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Strajk - jeśli taka będzie wyrażona w referendum wola większości - ma rozpocząć się 8 kwietnia i ma być bezterminowy - decyzję o dacie jego zakończenia ma podjąć prezydium Zarządu Głównego ZNP. Oznacza to, że jego termin może zbiec się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty. 6 maja mają zaś rozpocząć się matury.

Powiązany Artykuł

premier sd 1200.jpg
Premier: proszę nauczycieli, aby powstrzymali się od strajku

Minister edukacji pytana w TVN 24, czy nauczyciele powinni zarabiać więcej, powiedziała, że rząd Zjednoczonej Prawicy, reformując edukację, podkreślał, że nauczyciele zarabiają za mało. - Od 2012 roku nie było żadnych podwyżek. W 2017 roku (rząd) zapowiedział trzy kroki, trzy razy pięć - wskazała. Te trzy kroki to trzy podwyżki wynagrodzeń nauczycieli po 5 proc. Pierwszą podwyżkę nauczycielom przyznano od kwietnia 2018 roku, drugą - od stycznia 2019. Trzecią podwyżkę nauczyciele mają otrzymać - zgodnie z projektem nowelizacji ustawy Karta nauczyciela - we wrześniu 2019 roku. Pierwotnie trzecią podwyżkę nauczyciele mieli dostać w styczniu 2020.

- To nie są wystarczające podwyżki. Dlatego rozmawiamy. Podjęłam zobowiązanie ze związkami zawodowymi, że trzeba zmienić strukturę wynagrodzeń, ewentualnie ustalić stałą podwyżkę uzależnioną od wzrostu gospodarczego - wskazała minister.

"Zrobiliśmy kilka kroków"

Pytana o postulat związków - podwyżkę w wysokości tysiąca złotych, Zalewska stwierdziła, że "negocjacje polegają na tym, że spotykamy się w pół drogi, w pół kroku". - Rząd, Ministerstwo Edukacji, Ministerstwo Finansów zrobiły kilka kroków - oceniła. - Prezes ZNP Sławomir Broniarz, który był na jednym z kilkudziesięciu spotkań ze związkami zawodowymi, mówi tysiąc złotych, ale to nie jest tysiąc złotych. To tysiąc do tzw. kwoty bazowej, czyli dwa tysiące złotych - wskazała.

REKLAMA

- Realizujemy pierwsze kroki zapowiedziane przez rząd i zobowiązania, aby na stałe występował wzrost pensji nauczycieli - zaznaczyła.

Szefowa MEN akcentowała, że oprócz stopniowych podwyżek resort zapewnił także środki m.in. na dodatek tysiąc złotych dla nauczyciela stażysty, opłacenie dodatkowych zajęć oraz dodatki za wyróżniającą pracę (200, 400 i 500 zł). - To są ogromne pieniądze - tłumaczyła.

- Zachęcam związki zawodowe do dalszych rozmów. (…) Bardzo poważnie traktujemy nauczycieli, zasługują na coraz większe podwyżki. Musimy wyrównywać to, co nie zdarzyło się do 2012 roku - dodała. MEN podkreśla, że podnosi pensje nauczycieli po pięciu latach ich zamrożenia.

"Pistolet przystawiony do głowy"

Odnosząc się do uwagi, że zapowiedź strajku od 8 kwietnia "to pistolet przystawiony do jej głowy", Zalewska stwierdziła, że "nie traktuje tego jako przystawienia pistoletu do głowy". - Rozmawiam z nauczycielami, nie tylko ze związkami zawodowymi. Nauczyciele wiedzą, na czym polega odpowiedzialność za egzaminy i dobrze wiedzą, że to nie lata 1992 i 1993, kiedy doszło do strajków i można było przełożyć egzaminy. To jest po prostu niemożliwe. Jesteśmy odpowiedzialni za dzieci - powiedziała.

REKLAMA

- Jesteśmy w sytuacji, w której związki zawodowe biorą odpowiedzialność za to, co ewentualnie może się wydarzyć. (…) Związki były przy konstruowaniu takiego systemu egzaminowania, który jest bardzo niezależny. Minister edukacji nie może przekładać terminów, zresztą są one tak ułożone i w takim rytmie, że trzeba zdążyć z oceną m.in. tego egzaminu przed końcem roku szkolnego - dodała.

Szefowa MEN wyraziła przekonanie, że egzaminy się odbędą. - Wierzę w odpowiedzialność związków zawodowych i nauczycieli. Pokazujemy, jak zależy nam na nauczycielach. Oddaliśmy wszystko, co zabrali poprzednicy, jeżeli chodzi o przywileje nauczycieli. Zmieniliśmy wiele przepisów, które zatrzymały zwolnienia. Pojawiło się 28 tys. dodatkowych miejsc pracy. Jest 5 mld 400 mln zł na podwyżki i rozmawiamy dalej - powiedziała.

- Nauczyciel to szczególny zawód, który ma określoną misję, ale musi również świetnie zarabiać, do tego dążymy - dodała.

Cztery spotkania

REKLAMA

W ramach negocjacji płacowych minister edukacji w styczniu cztery razy spotkała się z przedstawicielami związków zawodowych. Zaproponowała im wprowadzenie dodatku dla rozpoczynających pracę w zawodzie "Stażyści na start" (ma to być jednorazowe świadczenie dla nauczyciela stażysty: 1000 zł w pierwszym i tyle samo w drugim roku stażu), przywrócenie obowiązku corocznego uchwalania regulaminów wynagradzania nauczycieli i ich uzgadniania ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli.

Zalewska zapowiedziała również przyspieszenie wypłaty trzeciej z trzech zapowiedzianych podwyżek - we wrześniu 2019 roku, a nie w styczniu 2020. W 2017 roku ówczesna premier Beata Szydło i minister edukacji zapowiedziały, że płace nauczycieli w ciągu trzech lat wzrosną o 16,1 proc.: o 5,53 proc. w kwietniu 2018, w styczniu 2019 o 5 proc. i w styczniu 2020 roku o kolejne 5 proc.

Wśród propozycji resortu jest też zapowiedź, że każde zajęcia dodatkowe będą płatne przez zwiększenie liczby tzw. godzin do dyspozycji dyrektora szkoły (o godzinę we wszystkich klasach szkoły podstawowej i liceum ogólnokształcącego).

Minister zaproponowała także możliwość ubiegania się o dodatek za wyróżniającą pracę dla wszystkich nauczycieli bez względu na stopień awansu zawodowego. Poinformowała, że jej propozycja to 200 zł miesięcznie dla nauczyciela kontraktowego, 400 zł dla mianowanego i 500 zł dla dyplomowanego. Dopytywana podała, że są to docelowe kwoty, do których będzie się dochodziło stopniowo. Dzisiaj o taki dodatek, tzw. 500 plus dla nauczycieli, może się ubiegać tylko nauczyciel dyplomowany, który otrzymał wyróżniającą ocenę pracy. Dodatek 500 zł nauczyciel będzie mógł otrzymać w 2022 roku, w 2020 będzie to około 95 zł, a w 2021 - około 190 zł.

REKLAMA

Związkowcy po kolejnych spotkaniach z szefową MEN informowali, że podtrzymują swoje dotychczasowe postulaty.

Żądania ZNP

Związek Nauczycielstwa Polskiego chce zwiększenia o 1000 zł tzw. kwoty bazowej służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli. Forum Związków Zawodowych żąda zwiększenia o 1000 zł wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domagała się wcześniej podwyżki o 15 proc. jeszcze w tym roku, a później poinformowała, że żąda m.in. podniesienia płac w oświacie, podobnie jak w resortach mundurowych, czyli nie mniej niż 650 zł od stycznia tego roku i kolejnych 15 proc. od stycznia 2020 do wynagrodzenia zasadniczego bez względu na stopień awansu zawodowego nauczyciela.

W styczniu ZNP i Wolny Związek Zawodowy "Solidarność - Oświata" należący do FZZ wszczęły procedury sporu zbiorowego. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" powołała zaś komitet protestacyjno-strajkowy, który zdecydował, że do 15 marca w szkołach i placówkach oświatowych mają się rozpocząć procedury sporu zbiorowego.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej