Patryk Jaki: nie wolno narzucać zajęć dzieciom, których rodzice sobie nie życzą

- Moim założeniem - kiedy kandydowałem w wyborach na prezydenta Warszawy - było niewprowadzanie żadnej ideologii do samorządu; robiłem wszystko, żeby wygrać i nie pozwolić na to, co się dzieje teraz - podkreślił wiceszef MS Patryk Jaki. 

2019-03-19, 13:19

Patryk Jaki: nie wolno narzucać zajęć dzieciom, których rodzice sobie nie życzą

Patryk Jaki odniósł się w ten sposób do deklaracji LGBT+, którą prezydent stolicy Rafał Trzaskowski podpisał w połowie lutego. Dokument zakłada działania w takich obszarach jak bezpieczeństwo, edukacja, kultura, sport, administracja, a także praca. W dziedzinie edukacji w deklaracji zapowiedziano m.in. wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). 

Powiązany Artykuł

Andrzej Grzyb 1200.JPG
Andrzej Grzyb: LGBT nie ma w programie Koalicji Obywatelskiej

Jaki podkreślił we wtorek, w telewizji rp.pl, że kiedy kandydował w wyborach na prezydenta Warszawy, to jego założeniem było, aby nie wprowadzać żadnej ideologii do samorządu. Dodał, że robił wszystko, żeby wygrać wybory w stolicy, aby nie "pozwolić na to, co się dzieje teraz". 

Według niego to, co próbuje się zrobić w Warszawie, to "terror". - W Warszawie mieszka bardzo duża grupa ludzi, która się nie zgadza na to, aby osoby transseksualne uczyły seksualności w szkołach. Wolność polega na tym, że powinniśmy mieć prawo wyboru, jako rodzice, żeby nasze dzieci nie miały z tym styczności - powiedział Jaki. 

REKLAMA

Pytany, czy jego zdaniem powinny być wprowadzane związki partnerskie, odparł: "Można o tym rozmawiać, tylko bardzo ważne jest to, żeby związki partnerskie nie miały takich przywilejów, jakie ma rodzina. W interesie państwa jest to, żeby jednak promować rodzinę, jako instytucję". - Dla mnie bardzo ważne jest to, żeby uszanować art. 18 konstytucji, który w pozycji uprzywilejowanej stawia małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny - zaznaczył Jaki. Oświadczył, że adopcja dzieci przez pary jednopłciowe "nie wchodzi w grę". 

Powiązany Artykuł

Joanna Kopcińska 1200 F.jpg
Joanna Kopcińska: nie da się uderzyć PiS programem, to trzeba wywołać wojnę światopoglądową

Według Jakiego pojęcie homofobii w Polsce jest często "nadinterpretowane". - Natomiast jeśli miałbym pomóc osobie homoseksualnej, która jest prześladowana, nie miałbym z tym żadnego problemu - stwierdził.

- Mówimy, że podstawą wprowadzenia tej karty (LGBT+) jest dyskryminacja osób homoseksualnych. Ale o jakiej dyskryminacji mówimy, skoro wiceprezydentem Warszawy jest zadeklarowany gej. I co robił wcześniej ten wiceprezydent Warszawy - pracował w mojej komisji. Czy kiedykolwiek czuł się dyskryminowany? Wprost przeciwnie - pamiętam, że mówił, że bardzo dobrze mu się pracuje w tej komisji - podkreślił Jaki.

REKLAMA

Jak podkreślił, czym innym jest tolerancja, a czym innym "stop, kiedy ta osoba próbuje wprowadzać terror" w stosunku do dzieci w Warszawie. - Nie wolno narzucać zajęć dzieciom, których rodzice sobie nie życzą - podkreślił wiceminister sprawiedliwości.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej