Spotkanie Roberta Biedronia z Fransem Timmermansem. "UE nie przetrwa bez solidarności"

2019-04-07, 16:22

Spotkanie Roberta Biedronia z Fransem Timmermansem. "UE nie przetrwa bez solidarności"
Robert Biedroń i Frans Timmermans. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Unia Europejska nie przetrwa bez solidarności. Nasza przyszłość jest wyłącznie we wspólnocie - mówił lider Wiosny Robert Biedroń. - Nie można być w Unii przestrzegając tylko w połowie prawa i wartości europejskich. Polski rząd nie realizuje tego dekalogu - dodał.

Z wizytą w Warszawie przebywa wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, kandydat socjalistów na szefa przyszłej Komisji Frans Timmermans. Razem z Biedroniem wiceszef KE ma wziąć udział w planowanej na godz. 16 "europejskiej burzy mózgów" - debacie w warszawskim klubie Palladium poświęconej m.in. kwestiom przyszłości UE i praworządności w Polsce.

- Cieszę się, że jesteśmy dzisiaj razem, bo Polska potrzebuje solidarności. Potrzebujemy tych gestów - nie tylko symbolicznych, ale oczywiście także konkretnych - jeśli chodzi nie tylko o naszą polską praworządność, jeśli chodzi o ład konstytucyjny, ale także o wiele innych sfer, o które dzisiaj w Polsce walczymy, o których dzisiaj mówimy, o których dzisiaj w Unii Europejskiej rozmawiamy, szczególnie przed wyborami do PE - mówił Biedroń na konferencji prasowej.

Jak podkreślał, UE nie przetrwa bez solidarności. - A gdzie, jak nie w Warszawie, gdzie jak nie w Polsce powinniśmy o tej solidarności mówić. Ważne, żeby dzisiaj z Warszawy poszedł jasny sygnał do wszystkich europejskich społeczeństw i narodów, że nasza przyszłość jest tylko i wyłącznie w solidarności, we wspólnocie, w budowaniu tego, co nas łączy, a nie szukaniu tego, co nas dzieli - zaznaczył lider Wiosny.

"Rząd nie przestrzega praworządności"

Biedroń oświadczył również, że jego ugrupowanie będzie walczyło w Parlamencie Europejskim o praworządność i ład konstytucyjny w każdym kraju Unii. - Nie może być tak, że można być pół Europejczykiem czy pół Europejką, że można być w UE przestrzegając tylko w połowie prawa, w połowie wartości europejskich. Albo jesteśmy Europejczykami od a do z, albo dajemy sobie spokój z UE i zmierzamy w kierunku wschodnim - mówił.

Według niego, obecny polski rząd "nie realizuje tego dekalogu, tych wartości, które są ważne, żeby być częścią wspólnoty europejskiej". - Jesteśmy połowiczni, jeśli chodzi o przestrzeganie praworządności i ład konstytucyjny. Tak dalej być nie może - stwierdził Biedroń.

- Jesteśmy odwagą, świeżością, wiosną, która jest też potrzebna Europie, którą niosą socjaliści, demokraci, wszyscy ci, którzy walczą o wolną, równą, respektującą prawa człowieka i obywatela UE Europę - powiedział lider Wiosny.

Zapowiedział, że z Timmermansem będzie rozmawiał o przyszłości Europy i o tym, co można jeszcze zrobić, aby "żyło się lepiej, żeby nie zagrażali nam nacjonaliści, populiści, żebyśmy budowali Europę, która nikogo nie pozostawia z tyłu, która każdego łączy, a nikogo nie dzieli". 

Timmermans: procedury dyscyplinarne wobec polskich sędziów wykraczają poza normy

Podczas wspólnej konferencji prasowej Timmermans odniósł się m.in. do sytuacji w polskim sądownictwie. - Pracowałem nad tą sprawą ponad trzy lata i wszystkie dowody jasno wskazują, że sposób, w jaki działają polskie procedury dyscyplinarne wobec sędziów powoduje efekt mrożący i ma ich onieśmielać - oświadczył. W jego ocenie, "to idzie dalej niż standardowe procedury w normalnym systemie sądowniczym".

- Sprawy dyscyplinarne wobec sędziów otwiera się np. za to, że składają pytania prawne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. A to jest fundamentalne prawo, które ma każdy sędzia, nie tylko polski, ale niemiecki czy holenderski - mówił komisarz.

Jak dodał, jeżeli jakiś sędzia ma wątpliwości, jak należy stosować dane prawo, to zwraca się bezpośrednio do ETS. - To nie do pomyślenia, żeby władze jakiegoś kraju mieszały się w to prawo każdego sędziego do zadawania pytań. Sędzia może zadać nawet głupie pytanie, ale to od Trybunału w Luksemburgu zależy, jaka będzie odpowiedź. A nie od jakiegoś rządu czy ministra. To jest jeden z powodów, dla których Komisja podjęła swoje działania - powiedział Timmermans. 

kad

Polecane

Wróć do strony głównej