ZNP i FZZ odrzuciły rządową propozycję podwyżek płac. Sławomir Broniarz: od poniedziałku zaczynamy strajk

- Propozycje rządu są nie do przyjęcia, oczekiwaliśmy zupełnie innych propozycji płacowych - oświadczył szef ZNP Sławomir Broniarz po niedzielnych rozmowach z rządem. Nie ma powodu, by strajk nauczycieli nie rozpoczął się w poniedziałek - dodał.

2019-04-07, 22:17

ZNP i FZZ odrzuciły rządową propozycję podwyżek płac. Sławomir Broniarz: od poniedziałku zaczynamy strajk

Posłuchaj

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział, że rządowe propozycje były nie do przyjęcia (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak podkreślał Broniarz, do protestu dołączyła "wielosettysięczna" rzesza osób nienależących do żadnego związku zawodowego. Dodał, że propozycje rządu są nieadekwatne do oczekiwań środowiska nauczycielskiego, "notabene rozbudzonych także wieloma wypowiedziami rządu". Te oczekiwania wykraczają poza propozycje wzrostu od 360 do 480 zł wynagrodzenia zasadniczego - stwierdził."

Rząd nie zgodził się na propozycje ZNP i Forum ZZ. Zgodnie z uchwalą ZG ZNP od 8.04 zaczynamy strajk!!" – napisał szef ZNP Sławomir Broniarz na Twitterze 

Sławomir Broniarz podkreślił, że ustępstwa strony związkowej nie spotkały się z adekwatną reakcją strony rządowej. - Faktyczny wzrost wynagrodzeń, w którym pani premier Szydło mówi, że to bez mała 15 proc., w skali roku 2019 r. wynosi niewiele więcej ponad 8 pkt proc. - stwierdził szef ZNP.

"Destrukcyjna propozycja"

Jak dodał, "propozycja rządu jest destrukcyjna z punktu widzenia oświaty w małych miastach i na wsi, wczesnoszkolnej. De facto będzie służyła sfinansowaniu ewentualnych podwyżek płac nauczycieli kosztem redukcji stanów osobowych" - mówił Broniarz, zaznaczając, że "na to naszej zgody być nie może".

Rząd proponował dotychczas, poza paktem społecznym dla oświaty, między innymi podwyżka o ponad 9 procent od września, skrócenie ścieżki awansu zawodowego i ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo w wysokości minimum 300 złotych. Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiadał rozpoczęcie od jutra bezterminowego strajku w oświacie. Rząd deklarował, że egzaminy szkolne się odbędą nawet jeśli nie będzie porozumienia.

REKLAMA

- Jako szefowa Rady Dialogu Społecznego chciałam powiedzieć, że jestem dalej gotowa do mediacji, jeżeli któraś ze stron w trakcie strajku, będzie miała propozycje i będzie chciała rozmawiać - przekazała przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego Dorota Gardias po spotkaniu w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie.

- Chciałam wyjaśnić, że porozumienie rządu zawarte z NSZZ Solidarność odbywa się poza Radą Dialogu Społecznego, dlatego że tak mówi nasza ustawa. (...) Porozumienie zostało zawarte w tym budynku, ale poza Radą Dialogu Społecznego - podkreśliła. 

paw/dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej