Strajk nauczycieli. Przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży: dostęp do edukacji to konstytucyjne prawo
- Ostatnie, czego chce pan Broniarz, to porozumienie. Jestem bardzo zasmucony, że taka osoba reprezentuje Związek Nauczycielstwa Polskiego - powiedział Piotr Wasilewski, przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. - Każdy uczeń ma prawo dostępu do edukacji, to konstytucyjne prawo - wskazał.
2019-04-08, 14:36
Posłuchaj
W Polsce trwa ogólnokrajowy protest nauczycieli. Strajk jest efektem braku porozumienia między rządem a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych w kwestii podwyżek nauczycielskich wynagrodzeń. Na antenie Polskiego Radia 24 Piotr Wasilewski odniósł się m.in. do postawy Sławomira Broniarza, przewodniczącego ZNP i jednego z inicjatorów protestu.
- Prowadzi jakąś walkę, zamiast kierować się ku porozumieniu i merytorycznemu dialogowi. Jego zachowanie nie wskazuje na to, że dąży do kompromisu, którego każdy z nas chce. Jestem bardzo zasmucony, iż taka osoba reprezentuje Związek Nauczycielstwa Polskiego. Wydaje mi się, że ostatnie, czego chce pan Broniarz, to właśnie porozumienie - podkreślił przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży przy MEN.
Piotr Wasilewski zaznaczył, że polski system edukacji, w tym system płac nauczycieli, wymaga długotrwałego procesu naprawczego. Przypomniał, że w latach 2012-2016 podwyżki nauczycielskich wynagrodzeń były zamrożone.
- Gdyby te podwyżki były, nawet w wysokości 5 proc., to nauczyciel dyplomowany zarabiałby dokładnie 1000 zł więcej, czyli niedawne żądania ZNP zostałyby spełnione. Gdzie był przez te wszystkie lata pan Broniarz? Wyszedł na konferencję z premierem Donaldem Tuskiem i stwierdził, że nie ma powodów do strajku. To dlaczego są teraz, skoro pojawiły się 15-procentowe podwyżki? Tego nie rozumiem - zastanawiał się Piotr Wasilewski.
REKLAMA
"Każdy uczeń ma prawo dostępu do edukacji, to konstytucyjne prawo" – przypomniał Piotr Wasilewski. Dodał również, że niektórzy dyrektorzy przekazywali uczniom informacje, by w czasie strajku nie przychodzili do szkoły. - Jest to sytuacja, w której przywołane przeze mnie prawo jest łamane, gdyż dyrektor powinien zapewnić uczniom w tych dniach opiekę. Niektórzy mają możliwość uczestniczenia w lekcjach, a inni jej nie mają. Nie jest to równe traktowanie, szczególnie w momencie przygotowywania się do egzaminów - zaznaczył.
Z Piotrem Wasilewskim rozmawiał Antoni Trzmiel.
Polskie Radio 24/db
-----------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 8.04.2019
Godzina emisji: 13.18
REKLAMA