Jan Rulewski: PO za bardzo skręciła w lewo, nie ma partii środka
- W kategoriach wartościowania przemian Koalicja Europejska jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie może być zwycięstwa za wszelką cenę - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Polska" senator Jan Rulewski, który ogłosił odejście z klubu PO. Jego zdaniem Platforma "za bardzo" skręciła w lewo.
2019-04-15, 09:52
Senator pytany, czy PO za bardzo skręciła w lewo, odparł: - Jest wyraźny zwrot w stronę lewicy. Nie ma partii środka, jak obiecał mi Paweł Olszewski (poseł PO - przyp. red.), gdy przed laty namawiał mnie, bym wystartował do parlamentu pod szyldem PO - zaznaczył.
Zdaniem Jana Rulewskiego w PO zmieniło się też podejście do spraw światopoglądowych. - To było widać już wcześniej, gdy w klubie pojawili się ludzie ze środowisk lewicowych, czasami wprost z PZPR - podkreślił. - To dotyczy nie tylko "wyznania wiary", jak bym powiedział, ale również stosunku do instytucji wiary, czyli Kościołów, dotyczy też polityki historycznej i społecznej - dodał.
Powiązany Artykuł
Senator Jan Rulewski odchodzi z klubu parlamentarnego PO. "Przeszkadzają mi elementy lewicowe"
Powstanie Koalicji Europejskiej Jan Rulewski określił jako dopuszczalne jedynie w kategoriach politycznych. - W kategoriach wartościowania przemian jest to dla mnie nie do przyjęcia. Szczególnie dla mnie - podkreślił.
- Wiadomo, chodzi o ludzi, którzy zapewnią zwycięstwo. Ale nie może być zwycięstwa za wszelką cenę - zauważył. - Wyborcy też mają swoją perspektywę historyczną rozumianą jako nauka, a nie jako pamięć - dodał senator.
REKLAMA
Jak przyznał, często słyszy zarzuty, że "żyje historią". - Ale żyją ludzie, świadkowie, ofiary tej historii. I nad tym nie mogę przejść do porządku dziennego, ponieważ czuję się cząstką tej zbiorowości. Niemałe wysiłki czyniłem, żeby te krzywdy naprawić - powiedział Jan Rulewski.
Odnosząc się do kandydującego z listy Koalicji Europejskiej do PE z woj. kujawsko-pomorskiego polityka SLD Janusza Zemke, podkreślił, że prawdopodobnie będzie on nadal miał swoje miejsce w PE. - Ale to nie oznacza, że PO musi mu oddawać pole - dodał Jan Rulewski.
bb
REKLAMA