Episkopat ws. wydarzeń w Pruchniku: Kościół nie toleruje pogardy do żadnego narodu

- Kościół katolicki nigdy nie będzie tolerował objawów pogardy do członków jakiegokolwiek narodu, w tym do narodu żydowskiego – napisał biskup Rafał Markowski nawiązując do wydarzeń w Pruchniku, gdzie w wielki Piątek odbył się tzw. sąd nad Judaszem. 

2019-04-22, 17:02

Episkopat ws. wydarzeń w Pruchniku: Kościół nie toleruje pogardy do żadnego narodu
Sceny z bicia kukły Judasza. Foto: screen z video Ekspresu Jarosławskiego

Posłuchaj

Komunikat biskupa Markowskiego przedstawił rzecznik KEP ks. Paweł Rytel-Andrianik (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

"W kontekście wydarzeń, które miały miejsce w Pruchniku 19 kwietnia, Kościół jednoznacznie wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka. Kościół katolicki nigdy nie będzie tolerował objawów pogardy do członków jakiegokolwiek narodu, w tym do narodu żydowskiego” – czytamy w komunikacie bp. Rafała Markowskiego, przewodniczącego Rady ds. Dialogu Religijnego i przewodniczącego Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski. 

Bp Markowski podkreślił, że czasie Wielkanocnym "wspominamy prawdę wiary, że Chrystus oddał życie za zbawienie wszystkich, z czego wynika chrześcijańska postawa szacunku względem każdego człowieka”.

Pełny komunikat biskupa Rafała Markowskiego przedstawił rzecznik Konferencji Episkopatu ksiądz Paweł Rytel-Andrianik.

REKLAMA

Biskup pomocniczy warszawski Rafał Markowski podczas Wigilii Paschalnej odprawionej w Wielką Sobotę w archikatedrze warszawskiej św. Jana Chrzciciela. Fot. PAP/Tomasz Gzell Biskup pomocniczy warszawski Rafał Markowski podczas Wigilii Paschalnej odprawionej w Wielką Sobotę w archikatedrze warszawskiej św. Jana Chrzciciela. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Wydarzenia w Pruchniku

Tzw. sąd nad Judaszem, odbył się w Wielki Piątek w położonym w południowo-wschodniej Polsce miasteczku Pruchnik. Kukła, której nadano wygląd kojarzony ze stereotypowym wyobrażeniem Żyda (z pejsami, brodą, długim nosem i jarmułką na głowie) otrzymała 30 uderzeń kijami, co odpowiadało liczbie srebrników, które Iskariota otrzymał za zdradę Jezusa Chrystusa. 

W biciu kukły uczestniczyły dzieci zachęcane do tego przez dorosłych. Następnie podobizna Judasza była wleczona ulicami miasta. "Sąd" zakończył się na moście, gdzie kukle obcięto głowę, a tułów podpalono i wrzucono do rzeczki. 

Tradycja "sądu nad Judaszem" sięga XVIII w., ale w ostatnich latach była zapomniana. W 2019 r. została wznowiona. 

REKLAMA

Wydarzenie potępił w niedzielę Światowy Kongres Żydów (World Jewish Congress; WJC), który w swym komunikacie zaznaczył, że źródłem zaniepokojenia Kongresu były doniesienia o tym, że powieszona i spalona podobizna Judasza Iskarioty "była wykonana w taki sposób, by wyglądać jak stereotypowe wyobrażenie Żyda". 
W imieniu WJC na temat incydentu wypowiedział się dyrektor wykonawczy i jeden z wiceprezesów Światowego Kongresu Żydów Robert Singer. Wyraził on "niesmak i oburzenie" wobec tej "jawnie antysemickiej manifestacji" - zaznaczono. 

"Żydzi są głęboko zaniepokojeni upiornym odradzaniem się średniowiecznego antysemityzmu, który prowadził do niewyobrażalnej przemocy i cierpień" - zaznaczył w swej wypowiedzi Singer. "Można się tylko zastanawiać, jaka byłaby reakcja Jana Pawła II, który uczył katolików w swej ojczystej Polsce i na całym świecie, że antysemityzm jest grzechem przeciwko Bogu i człowiekowi, na tak jawne odrzucenie jego nauk. Możemy tylko mieć nadzieję, że Kościół oraz inne instytucje uczynią wszystko, co w ich mocy, by pokonać te przerażające przesądy, które są plamą na dobrym imieniu Polski" - czytamy w komunikacie.

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej