Sąd nad Judaszem w Pruchniku. Burmistrz: odczytuję to jako prowokację

Wacław Szkoła, burmistrz Pruchnika w woj. podkarpackim, wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że urząd miejski nie organizował ani nie wydawał zgody na organizowanie w Wielki Piątek tzw. sądu nad Judaszem.

2019-04-23, 14:38

Sąd nad Judaszem w Pruchniku. Burmistrz: odczytuję to jako prowokację
Scena bicia kukły Judasza w Pruchniku. Foto: screen z video Ekspresu Jarosławskiego

W Pruchniku odnowiono w Wielki Piątek pochodzącą z XVIII wieku tradycję tzw. sądu nad Judaszem za zdradę Jezusa Chrystusa. Kukła, która miała wyobrażać Judasza, otrzymała wyrok 30 uderzeń kijami - równy liczbie otrzymanych srebrników. Kukłę biły uczestniczące w "sądzie" dzieci, zachęcane do tego przez dorosłych. Następnie kukłę Judasza wleczono ulicami miasta, na moście obcięto jej głowę, a tułów podpalono i wrzucono do rzeki.

Powiązany Artykuł

kuk1 1200 ex.JPG
Episkopat ws. wydarzeń w Pruchniku: Kościół nie toleruje pogardy do żadnego narodu

We wtorek na stronie internetowej Pruchnika zamieszczone zostało oświadczenie burmistrza. Wacław Szkoła przypomniał w nim, że w przeszłości odbywał się w mieście tzw. sąd nad Judaszem. "Jednak kilkanaście lat temu został zaniechany. W obecnych czasach, gdy próbuje się przypisać Polakom zbrodnie dokonane przez okupantów podczas II wojny światowej, podobne inscenizacje mogą zostać wykorzystane przez wrogów naszej Ojczyzny jako przykłady rzekomego antysemityzmu Polaków" - zaznaczył.

Wacław Szkoła podkreślił, że społeczność Pruchnika przez dziesięciolecia żyła zgodnie ze społecznością żydowską. "Niejednokrotnie ukrywając sąsiadów przed hitlerowskimi prześladowaniami podczas II wojny światowej, a na naszych terenach występowały liczne przykłady odwagi, poświęcenia i bohaterstwa w przeciwstawianiu się zbrodni Holokaustu" - stwierdził włodarz Pruchnika. 

REKLAMA

"Pragnę wyrazić ubolewanie z powodu zaistniałego zdarzenia. Wręcz żałosnym i skrajnie nieodpowiedzialnym jest fakt, iż do inscenizacji zaangażowano dzieci. Odczytuję to wręcz jako prowokację niektórych środowisk lub osób, które - nie wiedzieć, dlaczego - za nic mają dobre imię Pruchnika, jak i całej naszej Ojczyzny" - napisał Wacław Szkoła. 

Na koniec oświadczenia zapewnił, że podjęte zostaną "wszelkie możliwe działania, aby w przyszłości podobne wydarzenia nie miały miejsca".

bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej