Tadeusz Cymański: opozycja wciska kit w sprawie OFE
- Byłem posłem AWS i mam to na sumieniu. Jako bankowiec nie powinienem był uwierzyć w OFE. To było trefne, były wysokie opłaty i prowizje. Wstydzę się i kajam za to - mówił w Polskim Radiu 24.
2019-04-25, 11:00
Posłuchaj
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jedna czwarta środków z OFE trafi do Funduszu Rezerwy Demograficznej, a reszta - 75 proc. - na nasze prywatne konta. Od kwot przekazywanych na indywidualne konta emerytalne państwo pobierze prowizję. Opłata wyniesie 15 proc. pieniędzy zgromadzonych w OFE. Pomysł krytykuje opozycja, twierdząc, że chodzi o "skręcenie pieniędzy".
- Jeżeli koleżanki i koledzy z Platformy Obywatelskiej mówią dziś w ten sposób o naszej operacji OFE, to niech powiedzą, czym były ich OFE - powiedział Tadeusz Cymański.
Po zmianach z 2014 roku, które przeprowadził rząd Donalda Tuska, ponad połowa środków zgromadzonych w OFE trafiła do ZUS, na specjalne subkonto, funkcjonujące obok normalnego konta i inaczej oprocentowane. Dzięki temu udało się załatać dziurę budżetową.
- Po pierwsze, my dajemy wybór. Wtedy nie było żadnego wyboru. Zamieniono konkretne pieniądze na zapis księgowy, konkretne pieniądze na konta ewidencyjne Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który jest ogromnym dłużnikiem. Dopłacamy do ZUS nawet w czasach prosperity - przypomniał Stanisław Cymański.
REKLAMA
Jego zdaniem opłatę 15 proc. trudno nazwać grabieniem. - Każda wypłata emerytury objęta jest podatkiem 18-32 proc. Średnia ważona to jest czarodziejskie 15 proc. Wciskają nam kit. Siostrą populizmu jest niewiedza - tłumaczył Cymański. - To nie jest grabież, i tak obywatel by to zapłacił. Nie boję się uczciwej oceny. Jeżeli mówię o ocenie i porównam z nimi, to powinni milczeć - podsumował poseł Solidarnej Polski.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem audycji była Eliza Olczyk.
Data emisji: 25.04
REKLAMA
Godzina emisji: 7.36
PR24
REKLAMA