Urzędnicy kancelarii Bronisława Komorowskiego z zarzutami. Chodzi m.in. o "Gęsiarkę" i wyposażenie willi

2019-04-26, 14:30

Urzędnicy kancelarii Bronisława Komorowskiego z zarzutami. Chodzi m.in. o "Gęsiarkę" i wyposażenie willi
Willa w Klarysewie. Foto: PAP/Leszek Szymański

Siedem osób, w tym zastępca szefa kancelarii b. prezydenta Bronisława Komorowskiego, usłyszało zarzuty w śledztwie dot. niedopełnienia obowiązków przez pracowników KPRP przy likwidacji wyposażenia w prezydenckich rezydencjach w Klarysewie i Promniku. 

Śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków przez byłych pracowników Kancelarii Prezydenta, którzy między marcem a sierpniem 2015 roku likwidowali zbędne wyposażenie rezydencji w Klarysewie oraz w Promniku, w grudniu 2015 roku wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak poinformował w piątek rzecznik PO w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński, w tej sprawie zarzuty usłyszało siedmioro byłych pracowników Kancelarii Prezydenta i Centrum Obsługi KPRP. 

W piątek prokurator przedstawił dwa zarzuty byłemu zastępcy szefa KPRP Dariuszowi M. Pierwszy z nich dotyczy niedopełniania przez niego obowiązków służbowych od marca do lipca 2015 roku związanych m.in. z gospodarowaniem majątkiem Kancelarii i nadzorem komisji od oceny wyposażenia. Zdaniem śledczych podejrzany nie dokonał weryfikacji ocen komisji i zatwierdził jej rekomendacje, co skutkowało zniszczeniem 530 przedmiotów z Klarysewa i 97 z Promnika. 

"Gęsiarka" i "Rycerz"

Drugi zarzut dotyczy niedopełnienia obowiązków w okresie od marca do sierpnia 2015 roku i ma związek z zaginięciem dwóch zabytków przedmiotów z KPRP - obrazu "Gęsiarka" autorstwa Romana Kochanowskiego i mosiężnej rzeźby "Rycerz". Według prokuratury Dariusz M. zaniechał podjęcia jakichkolwiek czynności, by dzieła odnaleźć. Mimo że wiedział o zaginięciu zabytków, nie zarządził poszukiwań ani nadzwyczajnej inwentaryzacji. Nie zawiadomił też organów ścigania o zaginięciu obrazu i rzeźby. 

- Wcześniej w toku przedmiotowego śledztwa zarzuty przedstawiono 6 innym osobom, w tym pracownikom Kancelarii Prezydenta RP, pełniącym funkcje przewodniczącego i członków Komisji do oceny przydatności zbędnych lub zużytych składników rzeczowych majątku ruchomego co do dalszego użytkowania oraz pracownikom Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta RP - poinformował Łapczyński. 

Pod koniec marca b.r. zarzuty dotyczące niedopełnienia obowiązków służbowych usłyszeli pracownicy KPRP, pełniący funkcje przewodniczącego i członków komisji: Daniel P., Marek K., Agnieszka W. i Katarzyna R. Zarzuty te dotyczą niedopełnienia przez nich obowiązków służbowych od marca do lipca 2015 roku. Podejrzanym zarzuca się, że nie podjęli jakichkolwiek działań w celu sprawdzenia stanu wyposażenia.

Odmowa wyjaśnień 

- To doprowadziło do przeznaczenia wszystkich zgłoszonych przedmiotów do utylizacji, w sytuacji gdy część z nich nie była zniszczona i nadawała się do dalszego użytkowania - podał prokurator. Wśród przedmiotów znalazła się szafa pancerna, w przypadku której wbrew faktom formalnie potwierdzono zniszczenie i zdjęcie z ewidencji środków trwałych w Promniku, podczas gdy - wskazują śledczy - faktycznie szafa ta po zakupie nigdy nie została przewieziona i wykorzystana na terenie rezydencji. 

Zarówno Dariusz M., jak i czterej pracownicy KPRP nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili złożenia wyjaśnień. 

We wrześniu 2018 roku zarzuty w tej sprawie usłyszeli pracownicy Centrum Obsługi KPRP - Grzegorz L. i Grzegorz K. W ich przypadku zarzuty mają związek z doprowadzeniem do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Kancelarii. Sprawa ma ta związek ze wspomnianą szafą pancerną, do której zakupu podejrzani przekonali pracowników Centrum i KPRP, wprowadzając ich w błąd. Grzegorz K. i Grzegorz L. nie przyznali się do zarzucanych im przestępstw, ale złożyli wyjaśnienia. 

dcz

Polecane

Wróć do strony głównej