Jacek Czaputowicz o szczycie 13 państw UE: celem jest zademonstrowanie wspólnoty doświadczeń

2019-04-30, 17:15

Jacek Czaputowicz o szczycie 13 państw UE: celem jest zademonstrowanie wspólnoty doświadczeń
Minister spraw zagranicznych Polski Jacek Czaputowicz i minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkevics podczas wspólnej konferencji. Foto: PAP/Paweł Supernak

- Uczestniczące w środowym szczycie w Warszawie 13 państw, które dołączyły do Unii Europejskiej w minionych 15 latach, łączy wspólna wizja przyszłej UE i regionu oraz chęć udziału w dyskusji o przyszłości Unii - powiedział we wtorek szef MSZ Jacek Czaputowicz.

Posłuchaj

Jacek Czaputowicz o zagrożeniu ze strony Rosji (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pytany na wspólnej konferencji z szefem MSZ Łotwy Edgarsem Rinkeviczsem o to, premierzy których państw przyjadą ostatecznie do Warszawy, szef MSZ odpowiedział, że w większości będą to premierzy, a w kilku przypadkach, ze względu na inne zobowiązania szefów rządów, państwa reprezentowane będą na poziomie ministrów spraw zagranicznych albo wicepremierów. Dodał, że gościem szczytu będzie m.in. wiceszef KE Jyrki Katainen.

Minister podkreślił też, że Polska docenia i cieszy się z faktu, że wielu liderów państw regionu - także tych, którzy wraz z Polską obchodzą 15. rocznicę akcesji do UE - zdecydowało się przyjechać do Warszawy na zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego.

Jak zaznaczył, głównym celem organizacji szczytu jest zademonstrowanie wspólnoty doświadczeń uczestniczących w nim 13 państw oraz faktu, że cenią one swoje członkostwo we wspólnocie.

Jak mówił, pierwsza część środowego spotkania poświęcona będzie osiągnięciom państw, które dołączyły do UE w ostatnim piętnastoleciu, zaś druga, równie ważna, przedyskutowaniu stojących przed Unią wyzwań.

Wspólna wizja

Zdaniem Czaputowicza ważne jest, żeby na kilka dni przed nieformalnym szczytem UE w rumuńskim Sybinie (Sibiu), który ma m.in. podsumować dorobek KE kierowanej przez Jean-Claude'a Junckera oraz zastanowić się nad nowym strategicznym planem działania, wytyczającym kierunek działań Unii Europejskiej na kolejne pięć lat, przywódcy państw Europy Środkowej przedyskutowali stojące przed UE wyzwania i to, jak można im zaradzić.

- Ja myślę, że podzielamy (...) wizję przyszłej Unii Europejskiej i regionu, mamy wspólną historię, wspólne doświadczenia historyczne, mamy tak jak w wypadku państw bałtyckich czy Rumunii, Bułgarii, podobne poczucie dotyczące bezpieczeństwa czy też zagrożeń, mamy wreszcie podobny poziom rozwoju gospodarczego, niższy niż średnia unijna - w związku z tym mamy podobne interesy, jeśli chodzi o oczekiwania wobec Unii Europejskiej. Widać to w naszym członkostwie w Grupie Przyjaciół Polityki Spójności; z tego wynika, że mamy też podobne oczekiwania, jeśli chodzi o przyszły budżet Unii Europejskiej" - mówił szef dyplomacji.

Jak zaznaczył, środowy szczyt w Warszawie ma zademonstrować, że ta grupa państw - niemal połowa ogółu członków Unii - "chce aktywnie uczestniczyć w dyskusji dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej". Ocenił też, że państwa, które będą reprezentowane w Warszawie podzielają podobną wizję wspólnoty.

- To ma być wizja, która się opiera na wspólnym rynku, której głównym mechanizmem rozwoju jest konkurencyjność gospodarcza, cztery swobody - z możliwością poszerzenia o rynek cyfrowy - która się zasadza na zdrowych podstawach gospodarczych, która rośnie w siłę, która jest przykładem dla innych - doprecyzował polityk.

Zastrzegł, że ta - korzystna dla UE jako całości wizja jest dziś zagrożona "przez różne opinie czy też postulaty idące w kierunku protekcjonizmu, który ograniczy możliwości rozwoju".

Odpowiedzialność za region

Czaputowicz przekonywał jednocześnie, że na Polsce, jako największym z 13 krajów, które przystąpiły do UE w ostatnich 15 latach, spoczywa "pewna odpowiedzialność", żeby artykułować i bronić interesów całego regionu. - Nie wynika to z tego, że mamy jakiś formalny status do tego, bo żadne z państw nie dało Polsce prawa do wypowiadania się w ich imieniu - zaznaczył.

Rinkeviczs akcentował z kolei, że spotkanie ma wysłać silny sygnał, że dla krajów, które dołączyły do Unii 1 maja 2004 r., UE była i wciąż jest ważna, i że chcą one "być częścią żywotnej, silnej i zjednoczonej Unii Europejskiej".

- Oczywiście zawsze będą dyskusje nad tym, jak ją umocnić, nie zawsze jesteśmy w stanie dojść do porozumienia w jeden dzień czy miesiąc - zastrzegł.

Rosja zagrożeniem

- Polska i Łotwa podobnie oceniają zagrożenia dla państw środkowoeuropejskich; to Rosja i jej agresywna polityka jest głównym zagrożeniem - powiedział szef MSZ Jacek Czaputowicz po wtorkowych rozmowach z ministrem spraw zagranicznych Łotwy Edgarsem Rinkeviczsem w Warszawie.

Szef polskiego MSZ wśród tematów rozmów z Rinkeviczsem wymienił politykę wschodnią. - Podobnie oceniamy zagrożenia. Rosja jest tym głównym zagrożeniem dla państw środkowoeuropejskich, jej agresywna polityka - podkreślił Czaputowicz na konferencji prasowej.

Polityk zwrócił również uwagę na obchodzone w tym roku 10-lecie Partnerstwa Wschodniego, zaznaczając, że Polsce zależy, by program ten był "atrakcyjną formą relacji z naszymi bliskimi sąsiadami".

- Duża część naszych rozmów poświęcona była temu, jak należy zreformować tę formułę po to, by była ona atrakcyjna dla naszych partnerów. Pewne inicjatywy będziemy razem prezentować na forum europejskim i forum współpracy regionalnej - relacjonował minister.

Za wzmocnieniem współpracy z krajami Partnerstwa Wschodniego opowiedział się także szef łotewskiej dyplomacji, wyrażając jednocześnie poparcie dla propozycji przedstawianej w tej kwestii przez Warszawę.

Rinkeviczs akcentował też kwestie związane z polsko-łotewską współpracą w dziedzinie bezpieczeństwa, dziękując Polsce za obecność wojskową na Łotwie w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności NATO w tym kraju. Oświadczył też, że Ryga "silnie popiera" prowadzony przez Polskę i USA dialog dot. wzmocnienia obecności amerykańskiej w regionie. - Myślę, że przyczyni się to do wzrostu poziomu bezpieczeństwa w regionie - stwierdził.

pkur


Polecane

Wróć do strony głównej