Joachim Brudziński: zatrzymanie Elżbiety Podleśnej było zgodne z prawem
- Wolność pani Podleśnej kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Jeżeli ona w imię wolności ma jakieś wizje artystyczne, ma do tego prawo, ale nie ma prawa obrażać uczuć religijnych współobywateli - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 szef MSWiA Joachim Brudziński.
2019-05-08, 08:44
Posłuchaj
W poniedziałek podejrzaną o profanację wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej zatrzymała policja. Za obrazę uczuć religijnych Elżbiecie Podleśnej grozi grzywna, ograniczenie lub nawet pozbawienie wolności do lat dwóch. Naklejki i plakaty z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowych aureolach zostały rozlepione w nocy 27 kwietnia na śmietnikach i na przenośnych toaletach w Płocku.
Joachim Brudziński jest zdania, że policja nie nadużyła swoich uprawnień, zatrzymując działaczkę LGBT. Podkreślił, że działanie zatrzymanej było prowokacją i złamaniem prawa. - Święta Wielkiej Nocy, czas święty dla katolików i chrześcijan, Wielka Sobota. Działaczki LGBT wkraczają do kościoła w Płocku i dokonują profanacji Grobu Pańskiego, wtykając flagi symbolizujące to środowisko w ten grób. Następnie jest próba wywołania awantury wewnątrz kościoła, atakowany jest kapłan, osoba niezwykle zasłużona dla Płocka i opozycji niepodległościowej - mówił na antenie PR24.
Szef MSWiA wskazał, że "następnie, w nocy, zamaskowane panie (...) naklejają wizerunek Matki Boskiej z (tęczową) aureolą na przenośne toalety, na śmietniki, rozsypują wokół kościoła". - Pytanie, czy państwo ma reagować, działać, skoro jest to opisane w Kodeksie karnym, skoro tego typu działania, ewidentnie obrażające uczucia religijne, wpisują się w złamanie Kodeksu karnego - mówił, podkreślając, że "ksiądz dokonał zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa".
Jak powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji, "zatrzymanie i postępowanie (w tej sprawie - przyp. red.) było absolutnie zgodne z prawem". - Policja ma wręcz obowiązek ustalić tożsamość innych osób uczestniczących w tym akcie, w mojej ocenie, prowokacji i profanacji wizerunku Najświętszej Maryi Panny - mówił Joachim Brudziński. Jak dodał, wszystkich "poruszonych i wzburzonych rzekomą nadgorliwością policji odsyła na stronę policji, gdzie jest to dokładnie opisane, łącznie z odesłaniem do konkretnych przepisów Kodeksu karnego w tej sprawie".
REKLAMA
- Ponawiam pytanie do wszystkich oburzonych artystów, dziennikarzy, polityków: dlaczego biliście brawo polskiej policji wtedy, gdy reagowała na zachowania w Pruchniku? - mówił. - Czy katolicy w Polsce, chrześcijanie, mają inne prawa od obywateli innnych wyznań? - pytał.
- Dlaczego PO z panem (Donaldem) Tuskiem, z panem (Grzegorzem) Schetyną, dlaczego niektórzy reprezentanci środowiska artystycznego uważają, że nie wolno - oczywiście, ja też tak uważam - obrażać uczuć religijnych żydów, nie wolno obrażać uczuć religijnych muzułmanów, nie wolno obrażać uczuć religijnych innych wyznawców, a czy wolno obrażać uczucia religijne katolików i chrześcijan? Czy my jesteśmy obywatelami drugiej kategorii? - mówił minister na antenie PR24.
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Michał Rachoń.
REKLAMA
Polskie Radio 24/msze, IAR, PAP
-------------------------
Data emisji: 8.05.2019
Godzina emisji: 7.09
REKLAMA
REKLAMA