Beata Szydło: Unia Europejska musi wrócić do korzeni, bo gdzieś się pogubiła
- Unia Europejska musi wracać do korzeni, bo gdzieś się pogubiła. Poszła w kierunku, w którym brakuje równości, poszanowania, tolerancji i poczucia bezpieczeństwa - podkreśliła wicepremier Beata Szydło podczas spotkania wyborczego z mieszkańcami Włoszczowy (świętokrzyskie).
2019-05-14, 17:10
Szydło podkreśliła, że najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego są bardzo ważne, ponieważ w najbliższej kadencji będą podejmowane tam decyzje, które wpłyną na przyszłość UE i będą mogły pomóc jej wyjść z różnych kryzysów.
- Te kolejne kryzysy, które w UE przetaczają się już od kilku lat, nie wzmacniają jej. Można jednak odnieść wrażenie, że dla wielu brukselskich elit, polityków, taka sytuacja jest korzystna i właściwie uważają, że nie trzeba zmian – podkreśliła Szydło.
Dodała, że w wyborach do PE trzeba wybrać ludzi, którzy będą podejmowali często trudne, ale odważne decyzje po to, żeby UE mogła się rozwijać, aby dawała poczucie bezpieczeństwa i była domem dla każdego Europejczyka.
- Dla Polaków to jest kwestia bardzo ważna. Jesteśmy jednym z tych krajów, który jest najbardziej entuzjastycznie nastawiony do UE. Jesteśmy dumni z tego, że dołączyliśmy do wspólnoty europejskiej. Po tym czasie dostrzegamy też problemy i konieczność zmian – mówiła Szydło.
"Europa potrzebuje powrotu do korzeni"
Według niej Europa potrzebuje powrotu do korzeni, do tego co ją budowało, co legło u podstaw wspólnoty europejskiej. - Dzisiaj mamy w UE kryzys rodziny, wartości, bezpieczeństwa, kryzys finansowy dot. strefy euro, kryzys migracyjny, który wprowadził tak wiele zamieszania. Mamy także kryzys strukturalny, dlatego że odejście Wielkiej Brytanii z UE nie wynikało z tego, że oni są zadowoleni z kierunku, w którym Unia idzie, jak się rozwijają, tylko ta decyzja zapadła dlatego, że było rozczarowanie czy brak zaufania – zaznaczyła wicepremier.
Dodała, że trzeba się z tym zmierzyć, wyciągnąć wnioski i poprawić to, co nie funkcjonuje. - Trzeba przywrócić to myślenie proeuropejskie, wywodzące się z tych zasad, które opierają się na prostym przesłaniu równości, sprawiedliwości, poszanowania i tolerancji – powiedziała Szydło.
Zaznaczyła, że w Brukseli musimy mieć reprezentację ludzi, którzy zdecydowanie będą bronić polskich interesów, którzy będą rozumieć, że "w UE trwa bardzo zacięta walka o to, kto zyska, będzie miał przewagi gospodarcze, będzie załatwiał swoje interesy".
"Niektórzy europosłowie ulegają presji silniejszych"
- Bardzo często odbywa się to naszym kosztem. Dlaczego? Ponieważ nasi europosłowie, szczególnie ci europosłowie, którzy pod szyldem Koalicji Europejskiej idą w tych wyborach, ulegają presji tych silniejszych. Wydaje im się, że jeżeli będą zgadzać się na wszystko i będą przyklaskiwać temu, co próbują wprowadzić reprezentacje innych krajów, szczególnie Europy Zachodniej, to będą szanowani i lubiani – dodała wicepremier.
Po zakończonej wizycie Szydło udała się na spotkanie z mieszkańcami Skarżyska-Kamiennej, wieczorem odwiedzi także Starachowice. Wcześniej wicepremier spotkała się z mieszkańcami Kazimierzy Wielkiej i Pińczowa.
Beata Szydło jest jedynką na liście PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego z okręgu małopolsko–świętokrzyskiego. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów.
kad
REKLAMA