Roman Namysłowski: KE nie wspierała Polski w walce z wyłudzeniami VAT
Sejmowa komisja śledcza ds. VAT przesłuchała Romana Namysłowskiego. To doradca podatkowy współpracujący w okresie poprzedniej koalicji rządzącej z Ministerstwem Finansów. Był pierwszym świadkiem wezwanym przez posłów w tym tygodniu.
2019-06-11, 13:00
Posłuchaj
Kazimierz smoliński o przesłuchaniach komisji ds. VAT (IAR)
Dodaj do playlisty
TRANSMISJA:
Przewodniczący komisji Marcin Horała zwrócił uwagę, że Namysłowski był członkiem rady konsultacyjnej prawa podatkowego, zasiadał w zespole podatków pośrednich. Świadek wyjaśnił, że rada ta działała w latach 2014-2016, ale aktywny był tylko pierwszy rok - do wyborów parlamentarnych.
Potem jej prace się zakończyły. Według Namysłowskiego cele działania rady były niezbyt precyzyjne - była ona ciałem doradczym, miała służyć MF swoją radą i kompetencjami.
Zespół, którego członkiem był Namysłowski, miał przygotować raport oceniający skuteczność działań w celu ograniczenia wyłudzeń VAT i wskazać możliwe działania, które resort finansów mógłby rozważyć, jako kolejne kroki do walki z wyłudzeniami.
- Ten raport został sfinalizowany, przesłany do MF, ale nie uzyskaliśmy informacji zwrotnej, jeżeli chodzi o to, co w tym raporcie zostało wskazane - mówił świadek. Dodał, że w kolejnym, 2016 roku część tych zmian została przyjęta. - Z całą pewnością do końca kadencji Sejmu (poprzedniej - PAP) żadne zmiany - o ile dobrze pamiętam - nie zostały przyjęte - powiedział.
REKLAMA
"Komisja Europejska zdawała sobie sprawę ze skali wyłudzeń"
Wiceprzewodniczący Kazimierz Smoliński (PiS) pytał świadka m.in. o to, czy jego zdaniem proponowane przez zespół ds. podatków pośrednich zmiany należało przyjąć jak najszybciej, czy też można było z nimi czekać.
- Myślę, że poziom świadomości w 2015 roku był dosyć duży i każdy zdawał sobie sprawę z tego, że należy działać stosunkowo szybko, chociaż w żaden sposób nie byliśmy, jako Polska, wspierani w tym zakresie przez Komisję Europejską. Proszę pamiętać, że przepisy, które są źródłem tej patologii, (...) zostały wprowadzone do systemu VAT-owskiego w UE w 1993 roku, jako rozwiązanie tymczasowe na cztery lata - powiedział.
- Komisja Europejska pracuje nad tymi zmianami, nawet coś zaproponowała, termin ten jest stosunkowo odległy (...). Wszystkie karty co do wyeliminowania nieprawidłowości ma w ręku Komisja, a pomimo tego - zdając sobie sprawę, że skala wyłudzeń to jest sto kilkadziesiąt miliardów euro rocznie - te działania nie są podejmowane - zauważył świadek.
Porównania do innych krajów
Smoliński stwierdził, że poszczególne kraje sobie jednak z tym problemem radzą - mimo braku wsparcia KE.
REKLAMA
- Pozwolę sobie nie zgodzić się z panem przewodniczącym co do tego, że państwa sobie radzą. Jak popatrzymy na raporty KE, (...) to rysuje się dosyć jasny obraz co do skali wyłudzeń w poszczególnych krajach. Kraje Europy Zachodniej, z pewnymi wyjątkami, (...) dosyć dobrze sobie radzą ze zwalczeniem luki podatkowej - ocenił. Dodał, że jednak np. w Grecji, Włoszech czy Hiszpanii i w większości państw, które przystąpiły do UE w 2004 roku, skala zjawiska jest nieporównywalnie większa.
- W związku z tym teza, że kraje UE sobie radzą z tym zjawiskiem, jest chyba jednak nieuprawniona - odparł Namysłowski. Z tego, co pamiętam, Polska w tych raportach przygotowywanych przez Komisję plasowała się w środku stawki (...) niezależnie od miernika - powiedział Namysłowski. Smoliński polemizował ze świadkiem, twierdząc, że byliśmy "w ogonie" UE.
- Były kraje, które miały zdecydowanie wyższy wskaźnik, jeżeli chodzi o lukę VAT-owską: Rumunia, Grecja, Włochy, inne kraje, które przystąpiły z Polską do UE - powiedział Namysłowski. Przyznał, że obraz "nie był bardzo dobry", ale jego zdaniem nie byliśmy w ogonie krajów, które miały największą lukę VAT-owską.
kad/koz
REKLAMA
REKLAMA