Patryk Jaki: kompromitujące wątpliwości RPO ws, zatrzymania Jakuba A.

2019-06-21, 22:00

Patryk Jaki: kompromitujące wątpliwości RPO ws, zatrzymania Jakuba A.
Patryk Jaki. Foto: Patryk Jaki / Twitter

Wszystkie wątpliwości w mojej ocenie - poza jedną wątpliwością dotyczącą wycieku zdjęcia - są niestety kompromitujące dla Rzecznika Praw Obywatelskich, i dla wielu dziennikarzy, którzy niestety stanęli w obronie Rzecznika Praw Obywatelskich, moim zdaniem po to, żeby dokuczyć PiS-owi i policji, która ma niewątpliwy sukces - ocenił Patryk Jaki w Polsat News. 

Według Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, którego zadania wykonuje w Polsce Rzecznik Praw Obywatelskich użyte przez policję środki wobec 22-latka podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach wydają się nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy. KMPT wskazał także na wątpliwości co do właściwej realizacji prawa mężczyzny do obrony. 


Powiązany Artykuł

Jakub A. Mrowiny 663 f.jpg
Rzecznik Praw Obywatelskich krytykuje przebieg zatrzymania Jakuba A. Czy słusznie?

W komunikacie KMPT zwrócono m.in. uwagę na to, że mimo iż mężczyzna nie stawiał oporu założono mu kajdanki zespolone na trzymane z tyłu ręce i nogi, zaś z budynku został wyprowadzony boso, w samej bieliźnie i koszulce, ze skutymi rękami i nogami. RPO zwrócił również uwagę, że podejrzany był skuty kajdankami zespolonymi również w trakcie przesłuchania. Zaznaczył także, że przesłuchanie było prowadzone w nocy, bez udziału obrońcy. W komunikacie wspomniano o wycieku zdjęcia z przesłuchania mężczyzny, które - bez zasłoniętej twarzy - zostało opublikowane na jednym z portali internetowych. 

Nie chciał adwokata

- Wszystkie te wątpliwości w mojej ocenie - poza jedną wątpliwością - są niestety kompromitujące dla Rzecznika Praw Obywatelskich, i dla wielu dziennikarzy, którzy niestety stanęli w obronie Rzecznika Praw Obywatelskich, moim zdaniem po to, żeby dokuczyć PiS-owi i policji, która ma niewątpliwy sukces - ocenił Patryk Jaki.

Jaki zaznaczył, że Jakubowi A. najpierw odczytano jego prawa, a następnie zapytano, czy chce skorzystać z adwokata, ale odmówił. Według Jakiego zapytanie powtórzono jeszcze raz - Jakub A. miał odpowiedzieć tak samo. - Mimo to prokuratura zwróciła się z wnioskiem do sądu o wyznaczenie mu adwokata - dodał Jaki. 


Powiązany Artykuł

zatrzymanie-1200-yt.jpg
"Powinien złożyć kondolencje rodzinie, a śledczym podziękować". Policja odpowiada A. Bodnarowi

Były wiceminister sprawiedliwości odnosząc się do zastosowania kajdanek zespolonych zaznaczył, że policja miała nie tylko prawo, ale i obowiązek, by ich użyć. 

Dostarczono ubrania

Jaki został zapytany przez prowadzącego, czy nie można było przeprowadzić czynności policyjnych w taki sposób, by "nie odbierać godności" Jakubowi A. Odpowiedział, że takie czynności muszą być przeprowadzane w sposób dynamiczny, m.in. dlatego, "żeby zapewnić bezpieczeństwo policjantom". 

- Sytuacja z panem Jakubem wyglądała tak - został zatrzymany rzeczywiście tak jak stał i to jest bardzo ważne, żeby prawidłowo przeprowadzić wszystkie czynności, żeby on był zaskoczony, żeby nie mógł zaatakować policjanta - powiedział były wiceszef MS. 

Jaki dodał, że po przewiezieniu na komisariat dostarczono mu wszystkie ubrania, więc "wszystkie zasady przewidziane prawem zostały w tym wypadku zachowane". 

Zaznaczył też, że "od razu zebrała się komisja penitencjarna" po to, aby zapewnić mu takie warunki, w których nie dojdzie do samosądu. - Dlatego w tym całym oświadczeniu RPO jest rzeczywiście tylko jeden punkt, o którym można rozmawiać - powiedział Jaki. Dodał, że chodzi o wyciek zdjęcia z przesłuchania. 

Jego zdaniem "mamy do czynienia z dwoma całkowicie innymi światami jeżeli chodzi o politykę karną i w ogóle o politykę bezpieczeństwa państwa" w stosunku do wizji "PO i jej wybrańca Adama Bodnara". - (Oni) uważają - przepraszam jak ja to wszystko czytam - że to policjanci powinni służyć niemalże przestępcom szczególnie w takich sytuacjach o jakiej dzisiaj mówimy - ocenił b. wiceminister. 

Dwa zarzuty

10-letnia Kristina 13 czerwca wyszła ze szkoły w centrum wsi Mrowiny, gdzie mieszkała; od domu dzielił ją kilometr. Ostatni raz była widziana 200 metrów od domu. Jej ciało znaleziono tego samego dnia w lesie - sześć kilometrów od Mrowin. Prokuratura w Świdnicy poinformowała w ubiegły piątek, że przyczyną śmierci 10-letniej dziewczynki były rany kłute klatki piersiowej i szyi. 

Podejrzany o jej zabójstwo 22-letni Jakub A. został zatrzymany w niedzielę w godzinach popołudniowych. Wieczorem został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy na przesłuchanie. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, ze znieważeniem zwłok - oraz zarzut podżegania we wcześniejszym okresie innej osoby do udziału w zabójstwie. Według prokuratury podejrzany przyznał się do obu stawianych mu zarzutów także podczas posiedzenia aresztowego w sądzie. We wtorek sąd aresztował go na trzy miesiące.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej