Tragedia w Siedlach. Samochód przygniótł 2-latka. Chłopiec zmarł
Do wypadku doszło podczas naprawy samochodu na jednej z prywatnych posesji w Siedlcach. Silnik auta nagle odpalił, a pojazd ruszył. Przebywający w pobliżu 2-letni chłopiec został przygnieciony do ściany. Pomimo akcji ratunkowej dziecko zmarło.
2019-07-03, 16:23
Do tragedii doszło wczoraj wieczorem. 28-letni mężczyzna naprawiał samochód na swojej posesji. Kiedy usiłował uruchomić silnik samochód ruszył w niekontrolowany sposób i przygniótł do muru jego 2-letniego syna, który bawił sie w pobliżu.
- Dziecko zostało natychmiast przewiezione do szpitala, jednak nie udało się go uratować - powiedziała kom. Agnieszka Świerczewska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. Jak poinformowała, policja pod nadzorem prokuratury dokonała na miejscu oględzin oraz wszczęła dochodzenie w sprawie.
Ojciec dziecka był trzeźwy. Według wstępnych ustaleń, doszło do nieszczęśliwego wypadku. W sprawie nikogo nie zatrzymano.
Jako pierwszy o zdarzeniu poinformował Tygodnik Siedlecki.
REKLAMA
TVP3 Warszawa / kstar
REKLAMA