Zabójstwo Pawła Adamowicza. Pracownik ochrony finału WOŚP w Gdańsku oskarżony

Gdańska prokuratura oskarżyła o składanie fałszywych zeznań oraz podżeganie innych do zeznawania nieprawdy Dariusza S., pracownika ochrony finału WOŚP w Gdańsku z 13 stycznia br., kiedy to doszło do śmiertelnego ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Za popełnienie przestępstw zarzuconych S. grozi do 8 lat więzienia.

2019-07-04, 10:01

Zabójstwo Pawła Adamowicza. Pracownik ochrony finału WOŚP w Gdańsku oskarżony
Szef ochrony imprezy WOŚP w Gdańsku Dariusz S. . Foto: PAP/Adam Warżawa

O skierowaniu do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe aktu oskarżenia w tej sprawie poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Jak przypomniała, Dariusz S. był pracownikiem agencji ochrony Tajfun, która odpowiadała za zabezpieczenie koncertu w trakcie gdańskiego finału WOŚP 13 stycznia br. S. był zatrudniony na stanowisku dyrektora do spraw bezpieczeństwa i BHP, a w trakcie koncertu był jednym z pracowników ochrony.

Powiązany Artykuł

wośp 1200 pap.jpg
MSWiA: szereg nieprawidłowości w agencji zabezpieczającej finał WOŚP

Utrudnianie śledztwa

Zdaniem prokuratury Dariusz S. wprowadził policję w błąd, informując funkcjonariuszy tuż po zdarzeniu, iż Stefan W., zabójca Adamowicza, dostał się na scenę, posługując się plakietką z napisem "Media". Dariusz S. przekazał policjantom identyfikator, którym rzekomo posłużył się Stefan W. Badania plakietki nie wykazały jednak na niej obecności materiału DNA Stefana W.

W opinii prokuratury oskarżony okłamał śledczych, aby "utrudnić ustalenie istotnych okoliczności dotyczących identyfikatora", a także "ukryć zaniedbania w zakresie zabezpieczenia imprezy, która odbyła się 13 stycznia". Przesłuchiwany dwa dni po koncercie S. zeznał zdaniem prokuratury nieprawdę, twierdząc, iż nigdy nie przekazywał identyfikatora policjantom.

Ponadto, jak ustaliła prokuratura, w kolejnych dniach po zdarzeniu Dariusz S. próbował nakłonić innych pracowników ochrony, aby złożyli zeznania, które miałyby potwierdzać przedstawioną przez niego wersję zdarzeń.

REKLAMA

Dodatkowe zarzuty

S. został zatrzymany 21 stycznia. - Początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przesłuchany ponownie, złożył wyjaśnienia, przyznając się w nich do złożenia fałszywych zeznań oraz podżegania do składania fałszywych zeznań - poinformowała Wawryniuk.

Poza przestępstwami związanymi ze zdarzeniami z 13 stycznia, prokuratura oskarżyła też S. o posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni gazowej oraz 9 sztuk naboi alarmowych. Przedmioty te znaleziono w miejscu zamieszkania mężczyzny. Po zatrzymaniu, decyzją sądu S. został tymczasowo aresztowany. Nadal przebywa w areszcie. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Morderstwo, które wstrząsnęło krajem

13 stycznia wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem 27-letni Stefan W., który wtargnął na scenę podczas koncertu gdańskiego finału WOŚP. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie następnego dnia zmarł.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

PAP Dariusz S. WOŚP Gdańsk 1200.jpg
Gdańsk: ratusz podpisał 83 umowy z agencją ochrony Tajfun, która dbała o bezpieczeństwo finału WOŚP

Oskarżony, przed zatrudnieniem w agencji Tajfun, służył około 15 lat w policji. Pracował m.in. w wydziałach kryminalnym, ds. przestępczości narkotykowej, samochodowej, a także ubezpieczeniowej Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Przebieg jego służby był nienaganny. Wielokrotnie był też wyróżniany przez komendanta miejskiego policji w Gdańsku, a w październiku 2009 roku otrzymał wyróżnienie komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku dla najlepszego funkcjonariusza policji garnizonu województwa pomorskiego. S. odszedł ze służby w 2018 roku, przeszedł na rentę.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Obrońca: aresztowany Dariusz S. był wielokrotnie nagradzanym policjantem

pkr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej