Jan Filip Libicki (PSL): Frans Timmermans nie jest wrogiem Polski
– Europa Środkowo-Wschodnia nie jest dziś reprezentowana przez nikogo w najwyższych gremiach unijnych – powiedział Jan Filip Libicki, senator Polskiego Stronnictwa Ludowego. Skomentował w ten sposób wyniki szczytu w Brukseli w sprawie obsady najwyższych stanowisku w UE.
2019-07-04, 11:00
Posłuchaj
Unijni przywódcy porozumieli się ws. kluczowych stanowisk w UE. Kandydatką na szefową Komisji Europejskiej została niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen. Premier Belgii Charles Michel został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej. Rada Europejska nominuje Francuzkę Christine Lagarde na szefową Europejskiego Banku Centralnego. Hiszpan Josep Borrell został nominowany na szefa dyplomacji UE. Ostatecznie kandydaturę Ursuli von der Leyen musi jeszcze zaakceptować Parlament Europejski.
Jan Filip Libicki skomentował wyniki szczytu UE w Brukseli. Ocenił je z perspektywy interesu Polski krytycznie. - Wyprowadzono w pole eurosceptycznych członków UE, w tym Grupę Wyszehradzką - stwierdził. - Europa Środkowo-Wschodnia nie jest dziś reprezentowana przez nikogo w najwyższych gremiach unijnych - dodał.
Powiązany Artykuł
Zbigniew Kuźmiuk: Timmermans szefem KE to droga donikąd
Wśród osób, które pierwotnie miały objąć stanowisko szefa Komisji Europejskiej, długo wymieniany był Frans Timmermans. Holender został wybrany do europarlamentu w ostatnich wyborach, ale do 30 czerwca nie zawiadomił PE, że chce objąć mandat europosła. Po tym, jak parlament rozpoczął swoje obrady i europosłowie zostali zaprzysiężeni, jest już pewne, że Timmermans nie zostanie europosłem. Holender może zdobyć inne wysokie stanowisko, np. zostać holenderskim komisarzem.
Gość Polskiego radia 24 podkreślał zdecydowany sprzeciw wobec kandydatury Fransa Timmermansa zgłaszany m.in. przez Polskę i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej oraz Włochy. Jan Filip Libicki przekonywał, że "Timmermans nie jest wrogiem Polski". - Walczy jedynie o to, żeby nasz system sądowniczy miał takie same standardy, jak w całym cywilizowanym świecie. Zostanie wiceszefem KE i nadal będzie odpowiadał za przestrzeganie praworządności. W tej sprawie nic się nie zmieniło - powiedział senator PSL, który omawiając brukselskie negocjacje w sprawie obsady najważniejszych instytucji UE nie wykluczył, że "Frans Timmermans był wystawiony na wabia".
REKLAMA
- Frans Timmermans działa na Polskę jak płachta na byka i być może był wystawiony na zająca. Chodziło o to, żeby zdenerwować premiera Mateusza Morawieckiego i premiera Vikora Orbana. Być może uznano, że za cenę kroku w tył, jakim było pozostawienie Fransa Timmermansa na dotychczasowym stanowisk, uda się przeprowadzić plan, w którym wszystkie najważniejsze stanowiska w UE rozda się przedstawicielom starej Unii Europejskiej. I tak to się stało - podsumował Jan Filip Libicki.
Z Janem Filipem Libickim rozmawiał Michał Rachoń.
Polskie Radio 24/PAP/IAR/tb
-----------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 04.07.2019
Godzina emisji: 10.09
REKLAMA