M. Dworczyk ws. zeznań majątkowych: wstydzę się uchybień, trudno mówić o zatajeniu

2019-07-05, 10:07

M. Dworczyk ws. zeznań majątkowych: wstydzę się uchybień, trudno mówić o zatajeniu

- Mogę powiedzieć tylko tyle, że wstydzę się tych uchybień, jednak trudno mówić o chęci zatajenia czegokolwiek - podkreślił szef KPRM Michał Dworczyk, pytany o swoje oświadczenia majątkowe, które na jego wniosek sprawdzi CBA. - Oczekuję przeanalizowania tej sytuacji - zaznaczył. 

Posłuchaj

Michał Dworczyk: trudno mówić o próbie zatajenia czegokolwiek ("Salon polityczny Trójki"/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
  • Michał Dworczyk wystąpił do CBA o przeanalizowanie jego oświadczeń majątkowych
  • Stało się to po doniesieniach prasowych o "nieujawnieniu dochodu ze sprzedaży" domu w zeznaniach za 2012 rok
  • Michał Dworczyk w Trójce: wstydzę się uchybień
  • Michał Dworczyk: nie może być mowy o zatajeniu czegokolwiek

Powiązany Artykuł

michał dworczyk 1200 FREE.jpg
Michał Dworczyk: prezydent Aleksandra Dulkiewicz będzie traktowana po partnersku

- W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi oświadczeń majątkowych pana ministra Michała Dworczyka, minister zwrócił się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o ich ocenę. CBA podjęło czynności analityczno-informacyjne odnośnie oświadczeń majątkowych Michała Dworczyka - powiedział naczelnik wydziału komunikacji społecznej Biura Temistokles Brodowski.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] CBA: na prośbę ministra M. Dworczyka prowadzimy analizę jego oświadczeń majątkowych

- Złożyłem taką prośbę o przeanalizowanie moich oświadczeń majątkowych w związku z  publikacjami, jakie się pojawiły w niektórych mediach, dotyczących faktu nieumieszczenia w oświadczeniu za rok 2012 dwóch osiemsetnych udziałów w jednej działce i jednej szesnastej udziałów w drugiej działce - mówił w radiowej Trójce Michał Dworczyk. 

- Oczekuję przeanalizowania tej sytuacji. CBA ma swoje procedury i w tej sprawie będzie działać - zaznaczył. 

Michał Dworczyk podkreślił, że w tej sprawie "trudno mówić o chęci zatajania czegokolwiek". - Zwłaszcza że wszystkie operacje i działania, które związane z nieruchomościami, są zawsze prowadzone poprzez przelewy bankowe, są od tego odprowadzane podatki i tak dalej - mówił. Na uwagę, że "prawo jest prawem", szef KPRM przytaknął. - Oczywiście, że tak. I to jest kompromitujące. Mogę powiedzieć tylko tyle, że się wstydzę tych uchybień - powiedział. 

Media: Michał Dworczyk zataił sprzedaż domu

Portal OKO.press.pl napisał w ubiegłym tygodniu, że Michał Dworczyk "w oświadczeniach majątkowych nie ujawnił dochodu ze sprzedaży willi pod Falenicą i udziałów, które miał w domu obok; do dziś mieszka w nim z żoną i dziećmi, choć formalnie właścicielką jest jego 80-letnia matka". 

Odnosząc się do tych doniesień szef KPRM napisał na Facebooku, że w 2007 r. wraz żoną i jej dwoma braćmi oraz grupą 12 innych osób nabyli od osób fizycznych cztery działki na obrzeżach Warszawy. Jak zaznaczył, w kolejnych latach w drodze scalania i podziału gruntów teren został przekształcony na osiem działek budowlanych, działki drogowe i części wspólne. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Repolonizacja mediów. Michał Dworczyk: nie ma takich planów, nie ma projektu ustawy

"Wspólnie z żoną na jednej z działek zbudowaliśmy dom. Budowę sfinansowaliśmy dzięki dwóm kredytom denominowanym we franku szwajcarskim. Niestety w niedługim czasie kurs szwajcarskiej waluty wzrósł o 100 proc., co spowodowało wzrost kosztów kredytu dla naszej rodziny. W kwietniu 2010 roku zakończyłem pracę w Kancelarii Prezydenta RP, śp. L. Kaczyńskiego. Te okoliczności sprawiły, że wraz z rodziną zostaliśmy zmuszeni do sprzedaży naszego domu. Środki ze sprzedaży domu zostały przeznaczone m.in. na spłatę jednego kredytu, części drugiego kredytu oraz na zapłatę podatku" - czytamy w oświadczeniu Dworczyka. 

Zgoda pozostałych właścicieli

Jak tłumaczy on w oświadczeniu, dzięki zgodzie pozostałych właścicieli mógł zamieszkać wraz z najbliższa rodziną "w części domu typu »bliźniak«", którego właścicielem jest jego matka i który jest usytuowany "na innej działce, powstałej ze scalenia ww. części wspólnych, która miała być pierwotnie przeznaczona na plac zabaw". 

"W wyniku szeregu dokonywanych czynności prawnych w oświadczeniu majątkowym za rok 2012 nie uwzględniłem 2/800 udziału w działce objętej księgą wieczystą KW nr WA6M00446663/2 oraz 1/16 udziału we współwłasności nieruchomości objętej księgą wieczystą KW nr WA6M00316517/4, których właścicielem byłem do dnia 26 lutego 2013 roku" - napisał w oświadczeniu. 

Wyraził wdzięczność swojej matce "i innym osobom, które w trudnym czasie pomogły jego rodzinie". "Bez komentarza pozostawiam określenie domu, który sprzedałem jako »willa«, której byłem właścicielem do 2012 roku, gdyż w momencie sprzedaży była to nieruchomość niewykończona, której obecny wygląd nadali nowi właściciele" - napisał. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Michał Dworczyk o publikacji "GW" nt. Mateusza Morawieckiego: wyjątkowo nieudolny element walki politycznej

"Na zakończenie chciałbym podkreślić, że trudno oprzeć się wrażeniu, iż kolejny opublikowany tekst ma przede wszystkim na celu przedstawienie mojej osoby w skrajnie niekorzystnym świetle" - podkreślił szef kancelarii premiera. 

Media: nie tylko nieruchomości, także udziały w spółce

W maju portal OKO.press napisał, że Dworczyk miał w co najmniej 12 oświadczeniach majątkowych zataić, że posiada udziały w spółce, która zapewnia budynki i wyposażenie szkołom pod patronatem Opus Dei. Fałszywe deklaracje - jak twierdzi portal - Dworczyk składał jako radny, poseł i minister. Portal napisał, że po pytaniach dziennikarzy w tej sprawie, polityk miał złożyć w Sejmie korekty czterech oświadczeń. 

- To jest sytuacja, która nigdy nie powinna się wydarzyć. Mogę tylko powiedzieć - przepraszam. 0,18 proc. udziałów spółki non profit, organizacji pożytku publicznego, które posiadam, która prowadzi de facto szkołę, do której chodzą moje dzieci - o tym mówimy - powiedział Dworczyk komentując te informacje.

Polskie Radio, PAP/ mbl

Polecane

Wróć do strony głównej