"Rzeczpospolita": nikt nie wchodził do celi Dawida Kosteckiego
- Strażnik siedem razy zaglądał do celi Dawida Kosteckiego przez wizjer, aż do godz. 4.28. Nikt nie wchodził do środka - wynika z nagrania monitoringu - pisze środowa "Rzeczpospolita".
2019-08-28, 07:56
Jak podkreśla "Rzeczpospolita", pełnomocnicy Kosteckiego lansują, jako pewną, wersję zabójstwa, jednak prokuratura twierdzi, że coraz więcej dowodów przemawia za tym, że bokser sam targnął się na życie - przesłuchanie biegłych, którzy prowadzili oględziny i sekcję wzmocniło tę wersję.
- Śledczy mają także koronny dowód na to, że do celi boksera feralnej nocy nikt nie wchodził - to nagranie z monitoringu - czytamy w dzienniku.
Powiązany Artykuł
Próba samobójcza w rzeszowskim więzieniu. Osadzony miał zeznawać ws. Dawida Kosteckiego
Według "Rz" strażnik krytycznej nocy siedmiokrotnie kontrolował celę przez wizjer. - On ani nikt inny nie otwierał do niej drzwi - to ustalenia odczytanego monitoringu, który objął korytarz i wejście do celi - pisze gazeta.
- Zapis "wyostrzył" ekspert zaangażowany w ramach postępowania wyjaśniającego, które prowadzi Służba Więzienna - dodaje.
REKLAMA
jmo
REKLAMA