Paweł Mucha: prezydent popiera zmiany przyczyniające się do poprawy sytuacji polskich rodzin

- Prezydent na pewno popiera zmiany, które przyczyniają się do polepszenia sytuacji przeciętnej polskiej rodziny - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, odnosząc się do programu wyborczego PiS. Dodał, że jest optymistą co do gospodarowania przez rząd środkami publicznymi.

2019-09-09, 07:15

Paweł Mucha: prezydent popiera zmiany przyczyniające się do poprawy sytuacji polskich rodzin
Paweł Mucha. Foto: Grzegorz Jakubowski/KPRP

Podczas sobotniej konwencji wyborczej w Lublinie liderzy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki i była premier Beata Szydło przedstawili zapowiedzi programowe partii przed wyborami parlamentarnymi.

Powiązany Artykuł

mid-19907050.jpg
Jarosław Kaczyński: dla PiS najważniejsze są rodzina oraz naród

Wśród zapowiedzi znalazło się podniesienie pensji minimalnej od 1 stycznia 2020 r. do 2600 zł, do końca 2020 r. do 3000 zł, a do końca 2023 r. do 4000 zł. Ponadto PiS zaproponował m.in. drugą trzynastą emeryturę w 2021 r., zrównanie dopłat do hektara dla rolników, zwiększenie do 1200 zł minimalnej emerytury, przeznaczenie po 2 mld zł na fundusz modernizacji szpitali oraz fundusz modernizacji szkoły, podniesienie ryczałtu dla małych i średnich przedsiębiorstw z 250 tys. do 1 mln euro i dalej do 2 mln euro oraz powołanie specjalnego Funduszu 100 obwodnic.

"Propozycje związane z wizją Polski"

Wiceszef prezydenckiej kancelarii podkreślił, że prezydent Andrzej Duda wielokrotnie wskazywał, że sprawiedliwy podział dóbr jest oczekiwany przez Polaków.

- Prezydent mówił, że wielkie programy socjalne, które zostały zrealizowane, służą właśnie temu, aby sprawiedliwy podział dóbr w społeczeństwie miał miejsce. Prezydent wielokrotnie wskazywał, że głównym celem jego prezydentury jest to, aby Polakom żyło się lepiej, niezależne od tego, czy mieszkają w wielkim mieście czy w małej miejscowości - dodał.

REKLAMA

Zaznaczył, że kwestia sprawiedliwego podziału dóbr była elementem wspólnym w programie Andrzeja Dudy, gdy ubiegał się o urząd prezydenta oraz w programie Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodał, prezydent podkreśla, że jeżeli Polska ma być rzeczywiście społeczną gospodarką rynkową, jak zapisane jest to w konstytucji, to oznacza to także bardziej sprawiedliwy podział dóbr.

Powiązany Artykuł

ar123.jpg
Premier: chcemy, by Polska była najlepszym miejscem do życia w Europie

- Kolejne propozycje, które się pojawiają w programie PiS, związane są z pewną wizją Polski, by polepszać sytuację Polaków. To dzieje się w Polsce już od kilku lat, jeżeli chodzi o wynagrodzenie minimalne, minimalną stawkę godzinową co do umów o świadczeniu usług, trzynastą emeryturę - mówił prezydencki minister.

"Prezydent popiera zmiany"

Paweł Mucha podkreślił, że "prezydent na pewno popiera tego rodzaju zmiany, które polegają na wprowadzaniu elementów, przyczyniających się do polepszenia sytuacji, czy to rodziny, czy to emerytów, czy to sprawiedliwego podziału dóbr, zwiększenia wynagrodzenia za pracę".

- To zmiany kierunkowe, które absolutnie są przez prezydenta akceptowane i w praktyce przemiany, które następowały w Polsce do tej pory, po 2015 r. były właśnie efektem współdziałania najpierw rządu premier Beaty Szydło, a potem rządu Mateusza Morawieckiego z prezydentem na rzecz tego, by większa część dochodu narodowego pozostawała w portfelach Polaków, żeby pensja czy emerytura była godna i żeby osoby, które są w trudniejszej sytuacji, były wspierane przez państwo - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta RP.

REKLAMA

Zaznaczył, że prezydent ocenia pozytywnie także propozycje, które mają na celu poprawę sytuacji polskich rolników.

"Polska jest fenomenem"

Pytany, czy prezydent dostrzega zagrożenia dla przedsiębiorców w propozycjach, które padły na sobotniej konwencji wyborczej PiS, Paweł Mucha stwierdził, że Polska jest dziś "fenomenem, bo z jednej strony rozwija się bardzo dynamicznie, a z drugiej strony wydatki socjalne spowodowały, że należymy do tych państw, które wydają najwięcej na rodzinę".

- Myślę, że to jest kwestia zachowania pewnego racjonalnego planowania i znalezienia złotego środka pomiędzy z jednej strony wzrastającą pensją pracowników, a z drugiej strony rozwiązaniami prawnymi, które służą polskiej gospodarce. Do tej pory rządowi PiS się to udawało i ufam, że będzie się to udawać w przyszłości - powiedział.

bb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej