"Chodzi im o propagandę, a nie środowisko". J. Liziniewicz o Greenpeace
- Greenpeace pojawia się wszędzie tam, gdzie coś może ugrać dla siebie, a nie tam gdzie są realne problemy środowiskowe. Nie zainteresują się np. wpadającymi do Wisły ściekami czy betonowaniem Jeziorka Czerniakowskiego - powiedział publicysta Jacek Liziniewicz z Gazety Polskiej Codziennie dla portalu PolskieRadio24.pl
2019-09-10, 12:45
W poniedziałek aktywiści Greenpeace zablokowali statek z węglem zmierzający do portu w Gdańsku. Namalowali na burcie statku napis "Węgiel stop". Następnie Rainbow Warrior, żaglowiec organizacji, wpłynął do portu i rzucił kotwicę przy terminalu, uniemożliwiając rozładunek surowca.
Zdaniem organizacji, "pokojowy protest ma zwrócić uwagę polskiego rządu na pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 r."
Tuż przed północą, w nocy z poniedziałku na wtorek, funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali protestujących utrudniających prace w porcie.
"Starannie zaplanowane show"
Jacek Liziniewicz w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl stwierdził, że aktywiści osiągnęli swój cel, ponieważ zyskali uwagę mediów, które się nimi zajmują.
REKLAMA
- Jak zwykle starannie zaplanowane i teatralnie przesadzone show, tak jak ogłaszanie kolejnych końców świata związanych z klimatycznym zagrożeniem - ocenił zachowanie Greenpeace.
Podkreślił, że obecnie aktywiści - podobnie jak wcześniej w Puszczy Białowieskiej - pozują na ofiary i "będą teraz dezinformować o bezwzględności polskich służb".
- Już dzisiaj mówią o aresztowaniach i pacyfikacji pokojowego protestu. Nie wiem czym się różni pokojowa blokada, od niepokojowej, ale wydaje mi się, że niczym, bo efekt jest dokładnie ten sam. Jak zwykle w działaniach Greenpeace chodzi więc o propagandę, a nie środowisko - podsumował dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie.
Publicysta zwrócił też uwagę na bierną reakcję organizacji ws. niedawnej awarii w warszawskiej oczyszczalni Czajka. Greenpeace Polska jak dotąd jedynie ograniczył się do monitorownia sytuacji.
REKLAMA
"Nie zainteresują się wpadającymi do Wisły ściekami"
>>>[ZOBACZ TAKŻE] Akcja Greenpeace "Polska bez węgla 2030". Aktywiści w rękach policji
- Greenpeace pojawia się wszędzie tam, gdzie coś może ugrać dla siebie, a nie tam, gdzie są realne problemy środowiskowe. O ile opłaca im się, przyjmując pieniądze od międzynarodowych organizacji, robić zamieszanie w sprawie polskiego górnictwa i energetyki, to jednak nie zainteresują się lejącymi się do Wisły ściekami czy betonowaniem Jeziorka Czerniakowskiego. Bo niby kto miałby zapłacić za punktowanie błędów władz stolicy? Kto by o tym napisał zagranicą? - stwierdził publicysta.
Powiązany Artykuł
Komentując wyciek z "Czajki" Greenpeace pisze o… Puszczy Białowieskiej
Na swojej stronie Greenpeace Polska publikuje wypowiedzi przedstawicieli organizacji komentujące poniedziałkowe wydarzenia.
Marek Józefiak, koordynator kampanii Klimat i Energia w Greenpeace Polska krytykuje polskie władze, że "nie działały tak szybko i zdecydowanie w sprawie kryzysu klimatycznego, jak to robią tłumiąc pokojowe protesty".
REKLAMA
st
REKLAMA