Narzędzie chirurgiczne w brzuchu kobiety. Jest śledztwo ws. śmierci 33-latki

2019-09-17, 16:37

Narzędzie chirurgiczne w brzuchu kobiety. Jest śledztwo ws. śmierci 33-latki
zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/ Naypong Studio

Prokuratura z Konina bada okoliczności śmierci kobiety, w której ciele, w trakcie operacji w tamtejszym szpitalu, zaszyto kilkudziesięciocentymetrowe narzędzie chirurgiczne. Mimo, że zostało usunięte, 33-latka zmarła.

Kobieta trafiła do konińskiego szpitala pod koniec sierpnia. Po operacji skarżyła się na silne bóle brzucha. W trakcie następnej, przeprowadzonej dwa dni później operacji, lekarze wyjęli z jej ciała pozostawione tam w trakcie pierwszego zabiegu narzędzie chirurgiczne. 33-latka zmarła 5 września.

Rodzinie przekazano, że w trakcie tej operacji usunięto kobiecie ciało obce bez podawania szczegółów, co to miało być. 29 sierpnia pacjentka została przewieziona na OIOM w stanie śpiączki, z której nie wybudziła się już. Z karty zgonu rodzina dowiedziała się, że ten nieplanowany zabieg operacyjny polegał na usunięciu z jej jamy brzusznej narzędzia chirurgicznego, które zostało zaszyte w czasie pierwszej operacji.

Nieumyśle spowodowanie śmierci?

Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koninie prok. Aleksandra Marańda, zawiadomienie w tej sprawie złożyli w miniony piątek w konińskiej prokuraturze rejonowej krewni kobiety.

- Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi kara do 5 lat więzienia oraz narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi trzyletnie więzienie - podała.

Powiązany Artykuł

szpital operacja chirurgia 1200 pacjent lekarz .jpg
Błędy lekarskie. Nie obawiaj się dochodzić swoich praw

Jak dodała, trwa gromadzenie materiału dowodowego, analizowana będzie dokumentacja medyczna, powołani zostaną biegli, przesłuchani świadkowie, w tym m.in. siostra zmarłej, która składała zawiadomienie. - Zebrany materiał dowodowy pozwoli ustalić, czy pomiędzy działaniem lekarzy z Konina a zgonem pani Emilii istnieje związek przyczynowy – podała rzeczniczka.

Oświadczenie szpitala


Wojewódzki Szpital Zespolony w Koninie wydał oświadczenie w sprawie. Czytamy w nim, że "zdarzenie jest szczegółowo badane przez szpital, celem ustalenia dokładnych jego okoliczności i ewentualnego związku z późniejszym zgonem chorej. Obecnie oczekujemy na wynik autopsji i sprawdzamy obowiązujące procedury by zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości. Po ustaleniu osób odpowiedzialnych, podjęte zostaną właściwe decyzje personalne".

jj


 

Polecane

Wróć do strony głównej