Premier chce spotkać się z rodziną ze spotu PO. Ta jednak nie istnieje

Powiązany Artykuł

PiS pyta Grzegorza Schetynę o program KO i wysyła mu własny

W piątek pojawił się nowy spot Koalicji Obywatelskiej. Ludzie, przedstawieni jako "zwykła polska rodzina", przekonują, że "program 500+ to za mało" i krytykują całą "dobrą zmianę", którą rząd Zjednoczonej Prawicy przeprowadza w Polsce przez ostatnie cztery lata.

"Zwykłą polską rodziną" zainteresował się sam premier. Jak poinformował na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller, premier Mateusz Morawiecki chętnie spotka się z rodziną, która występuje we spocie.

Piotr Müller podkreślił, że ekipa obecnego rządu odbyła już wiele spotkań w całej Polsce i cały czas rozmawia z Polakami. - Spotkanie może odbyć się u rodziny lub w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - poinformował.

- Będziemy wdzięczni Grzegorzowi Schetynie za przekazanie kontaktu - zaapelował do przewodniczącego PO rzecznik rządu.

Powiązany Artykuł

Sondaż: duża przewaga PiS nad KO. Cztery partie w Sejmie

Rodzina, której nie ma

Mimo dobrych chęci premier Mateusz Morawiecki może mieć problem ze zrealizowaniem swojego zaproszenia. Jak wyłapali szybko internauci, "zwykła polska rodzina" tak na prawdę nie istnieje.

Powiązany Artykuł

Sondaż dla "Super Expressu": młodzi wyborcy wyraźnie stawiają na PiS

Kobieta ze spotu to piosenkarka disco-polo Edyta Nawrocka. Lokalna gwiazda z Wałbrzycha to nie tylko wokalistka, ale i aktorka (z seriali paradokumentalnych), youtuberka, autorka tekstów, fotomodelka, prezenterka, a nawet i tancerka. 

- Przecież wszystko cały czas drożeje, a takie 500+ dostaje każdy. Ten bogaty z Warszawy, jak Pan, i tacy jak my - mówi w spocie, zwracając się do premiera Mateusza Morawieckiego.

Powiązany Artykuł

Prezes PiS najbardziej cenionym politykiem. Lider PO na końcu listy

Natomiast mężczyzna ze spotu to aktor, grający w serialach paradokumentalnych stacji telewizyjnej TVN. Dlatego to właśnie do TVN internauci sugerują wysłać zaproszenie. 

W jednej z produkcji grał mężczyznę, który "czuje się osaczony przez żonę". W spocie mężczyzna twierdzi, że jego córka "Marysia czeka od jedenastu miesięcy na wizytę u kardiologa, a na prywatną ich nie stać".

Kontrowersje wzbudziła także jedna z dekoracji spotu Koalicji Obywatelskiej. Internauci wytykają, że na stole pokazanym w materiale leży przedmiot wyglądający jak iPhone. - Wiecie, że za niego byłoby z dziesięć wizyt u kardiologa? – napisał jeden z internautów, nawiązując do wypowiadanych przez mężczyznę w spocie słów.

kstar