Atak na prezydenta Gdańska. Prokuratura z opinią psychiatryczną Stefana W.
- Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała opinię sądowo-psychiatryczną dotyczącą stanu zdrowia psychicznego Stefana W., zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy prokuratury. - Ze wstępnej analizy wynika, że będzie zachodzić konieczność uzupełnienia tej opinii przez biegłych - dodała.
2019-10-21, 12:28
Wstępnie termin sporządzenia opinii zakreślono na przełom czerwca i lipca br. W czerwcu biegli zwrócili się jednak do prokuratury z prośbą o wydłużenie tego terminu. Swój wniosek argumentowali tym, że zanim sporządzą opinię, chcą zapoznać się z pełną dokumentacją medyczną dotyczącą Stefana W.
Powiązany Artykuł
Jest opinia o akcji ratowania życia Pawła Adamowicza. Jednoznaczna ocena biegłych
Z informacji zebranych przez prokuraturę wynika, iż w czasie pobytu w więzieniu, w 2016 r., u Stefana W. wystąpiło "zaburzenie psychiczne" (media informowały, że chodzi o schizofrenię). Służba Więzienna podawała, że "podczas odbywania kary Stefan W. był konsultowany przez lekarzy psychiatrów ponad 20 razy oraz leczony w Oddziale Psychiatrii Sądowej w Szczecinie".
"Do chwili zakończenia wykonywania kary nie było sygnałów z ich strony co do skierowania skazanego do odbywania kary w systemie terapeutycznym, tzn. nie rozpoznali u niego zaburzeń kwalifikujących się do zastosowania tego nadzwyczajnego trybu" - wyjaśniała Służba Więzienna dodając, że "mężczyzna nie był uzależniony od alkoholu, środków odurzających czy psychotropowych".
Stefan W. pod obserwacją
Czterotygodniowa obserwacja psychiatryczna odbyła się na przełomie maja i czerwca w krakowskim areszcie. Znajduje się tam specjalistyczny oddział psychiatryczny przystosowany do przyjmowania osób, które dopuściły się poważnych przestępstw. W trakcie obserwacji sądowo-psychiatrycznej badany był aktualny stan zdrowia psychicznego podejrzanego, a także jego poczytalność, czyli zdolność rozpoznania znaczenia czynu, którego dokonał 13 stycznia i możliwość pokierowania przez mężczyznę swoim postępowaniem.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Jest decyzja w sprawie zabójcy prezydenta Gdańska. Biegli wydali opinie
30 stycznia Stefan W. został poddany jednorazowemu badaniu sądowo-psychiatrycznemu. Po jego przeprowadzeniu biegli nie byli jednak w stanie ocenić jego stanu poczytalności i zawnioskowali o przeprowadzenie obserwacji. W marcu - na wniosek prokuratury - gdański sąd zdecydował o skierowaniu na nią mężczyzny.
Zabójstwo na oczach tłumu
Powiązany Artykuł
Atak na Pawła Adamowicza. Policja: sprawca został zatrzymany, był wcześniej karany
13 stycznia wieczorem 27-letni Stefan W. podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wtargnął na scenę i zaatakował nożem prezydenta Pawła Adamowicza. Na nagraniach pokazujących zdarzenie widać, jak napastnik przebiega przez scenę, podbiega do prezydenta Gdańska i uderza go nożem. Później, chodząc po scenie, podnosi w górę ręce w geście zwycięstwa. - Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz - krzyczał ze sceny, zanim został obezwładniony. Tak wynika z filmów, na których zarejestrowano zdarzenie.
Stefan W. został zatrzymany tuż po ataku na samorządowca. Postawiono mu zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Czyn ten zagrożony jest karą co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia. Stefan W. nie przyznał się do jego popełnienia. W chwili zdarzenia był trzeźwy, nie był także pod wpływem środków odurzających ani leków. W przeszłości Stefana W. karano za napady z bronią w ręku na placówki bankowe.
REKLAMA
bb
REKLAMA