Dym w kabinie samolotu. Alarm "India" na Lotnisku Chopina
Podczas kołowania samolotu lecącego z Warszawy do Bukaresztu wystąpiło dymienie w kabinie - poinformował Piotr Łucki z biura rzecznika Lotniska Chopina. Dodał, że chwilowo wstrzymane były odloty i przyloty.
2019-12-01, 14:01
Maszyna estońskich linii Regional Jet, przewoźnika wykonującego połączenia dla PLL LOT, miała lecieć z Warszawy do Bukaresztu.
- Podczas kołowania w kabinie wyczuwalny był zapach dymu, dlatego podjęto decyzję o zawróceniu samolotu - powiedział Piotr Łucki.
Powiązany Artykuł
LOT rozwija siatkę połączeń na Węgrzech. Będą m.in. loty do Dubrownika
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Nowe loty do Dublina. Od wiosny 9 połączeń w tygodniu
- Został ogłoszony alarm "India". Incydent miał miejsce jeszcze przed startem i były czasowo wstrzymane lądowania. Pasażerowie tego samolotu znaleźli się pod opieką służb lotniskowych - powiedział Łucki.
REKLAMA
W ciągu godziny PLL LOT podstawił dla nich samolot zastępczy, który po godz. 13 wyleciał do Bukaresztu. W związku z incydentem na warszawskim lotnisku przez 20 minut wstrzymane były odloty i przyloty.
Samolot uziemiony
Maszyna, w której wystąpiło dymienie została na lotnisku im. Chopina. - Najprawdopodobniej przejdzie przegląd techniczny i - jeśli będzie trzeba - naprawę - powiedział Łucki.
Jednocześnie - jak poinformował Łucki - z awarią samolotu zbiegł się "wyciek paliwa z agregatu prądotwórczego na oddalonym stanowisku". Dodał, że nie było to nic poważnego, ale "wymagało zneutralizowania".
jp/
REKLAMA
REKLAMA