"Nie podam się do dymisji". Marian Banaś wydał oświadczenie
- Wobec pojawiających się w mediach różnych doniesień związanych z moją działalnością, ale przede wszystkim powodowany troską o przyszłość NIK, pragnę oświadczyć, że byłem gotów złożyć urząd prezesa NIK. Z przykrością stwierdziłem jednak, że moja osoba stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej - powiedział Marian Banaś.
2019-12-04, 12:50
- Marian Banaś oświadczył, że nie poda się do dymisji
- Szef NIK podkreślił, że jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania śledczych, którzy badają sprawę możliwych nieprawidłowości w jego oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych
- Ustąpienia Mariana Banasia ze stanowiska chce premier Mateusz Morawiecki, wraz z kierownictwem PiS
Marian Banaś stwierdził, że "Najwyższa Izba Kontroli jest jednym najważniejszych urzędów państwowych, który cieszy się niekłamanym autorytetem". - Jako prezes Izby nie mogę pozwolić, by stała się ona przedmiotem politycznych rozgrywek i targów. Na to zgody nie będzie - mówił.
Powiązany Artykuł
K. Sobolewski: dymisja M. Banasia nie wpłynęła do Sejmu. Każdy może wygenerować taki dokument
Przypomniał on również, że został powołany na urząd przy zachowaniu wszystkich procedur. - Tylko stabilne kierownictwo jest w stanie zapewnić prawidłową pracę Izby i wypełnianie jej konstytucyjnych obowiązków - mówił.
"Będę kontynuował powierzoną mi przez parlament misję"
- Nigdy nie mówiłem o sobie, że jestem człowiekiem wolnym od błędów. Nie podkreślałem działalności w opozycji antykomunistycznej w latach 70. i 80. Wręcz przeciwnie, a gdy odrodziła się Rzeczpospolita, stałem się rzetelnym i lojalnym urzędnikiem pracującym dla dobra ojczyzny. Nie wikłałem się również w partyjne rozgrywki - stwierdził Marian Banaś.
REKLAMA
Szef NIK ocenił, że oskarżenia wobec niego są "kłamliwe i krzywdzące". - Deklaruję, że jestem gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych i wyjaśnić wszystkie ich wątpliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba, jestem gotów zrzec się immunitetu prezesa NIK. Jednocześnie będę jednak stawał w obronie mojego dobrego imienia i mojej rodziny - powiedział szef Izby.
Powiązany Artykuł
Sprawa Mariana Banasia. Ekspert: PiS chce uniknąć zmiany konstytucji, ale może nie mieć wyjścia
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] J. Sasin ws. M. Banasia: dla dobra Polski powinien podać się do dymisji
Marian Banaś w swoim oświadczeniu zaznaczył, że NIK cieszy się dużym zaufaniem społecznym. - Moim zadaniem jest zapewnienie dalszego działania Izby, wolnego od wszelkich politycznych nacisków i gier. Przypominam, że podwaliny pod nowoczesną ideą niezależnej kontroli państwowej położył już w latach 90. śp. Lech Kaczyński. W pełni zgadzam się z taką filozofią funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli, dlatego w poczuciu odpowiedzialności będę kontynuował powierzoną mi przez parlament misję - podkreślił prezes NIK.
REKLAMA
Śledztwo CBA
29 listopada CBA skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa NIK. W odpowiedzi Marian Banaś oświadczył, że "to dobrze, iż prokuratura oraz - ewentualnie - niezawisły sąd zajmą się sprawą i skrupulatnie wyjaśnią wszystkie wątpliwości". - Już dzisiaj jednak muszę kategorycznie zaprzeczyć zarzutom, że zatajałem swój stan majątkowy i mam nieudokumentowane źródła dochodów - zapewnił Banaś w oświadczeniu. Zadeklarował, że jest gotowy do składania wszelkich wyjaśnień i ze spokojem czeka na finał sprawy.
Prokuratura Regionalna w Białymstoku 3 grudnia wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Rzecznik prokuratury zaznaczył, że to postępowanie przygotowawcze w sprawie, czyli nikomu dotąd nie postawiono zarzutów.
Problematyczna kamienica w Krakowie
We wrześniu TVN w programie "Superwizjer" podał, że Marian Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, gdzie mieścił się pensjonat oferujący pokoje na godziny, i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 mkw. i dwóch mniejszych, miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu.
Powiązany Artykuł
Mirosława Stachowiak-Różecka: dymisja Mariana Banasia albo plan B
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Marcin Makowski: Marian Banaś chroni dziś siebie samego, ma immunitet
REKLAMA
Według "Superwizjera", Banaś zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy w Krakowie, mowa była także o powiązaniach ze stręczycielami.
W połowie października CBA poinformowało, że zakończyło trwającą od kwietnia kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia, szczegółów jednak nie ujawniło. 16 października Banaś wrócił do pracy. Pod koniec października jego pismo z uwagami do zastrzeżeń CBA po kontroli jego oświadczeń majątkowych trafiło do Biura.
jp
REKLAMA